3 nowe projekty „Gwiezdnych Wojen” uniknęły anulowania pomimo dużych zmian w Lucasfilm

Przegląd najważniejszych wydarzeń

  • Pomimo niedawnych wstrząsów w Lucasfilm, trzy nadchodzące projekty Gwiezdnych Wojen, w tym film Filoniego i film eksplorujący początki Jedi, pozostają na dobrej drodze. Co ekscytujące, trwają także prace nad nowym filmem, w którym Daisy Ridley powróci w roli Rey.
  • Lucasfilm potwierdził, że produkcja każdego z tych filmów jest nadal w fazie produkcji, podobnie jak inne projekty, takie jak nadchodzący serial streamingowy The Acolyte i skierowany do młodych ludzi Skeleton Crew. Fani Gwiezdnych Wojen mają na co czekać.
  • Chociaż szczegółowe informacje na temat nadchodzących filmów nie są znane, fani mogą spodziewać się emocji i wysokiej jakości narracji. Dzięki zaangażowaniu utalentowanych reżyserów, takich jak James Mangold i Sharmeen Obaid-Chinoy, widzowie mogą spodziewać się wciągającego i ekscytującego doświadczenia z Gwiezdnych Wojen.

Lucasfilm zaobserwował ostatnio kilka ogromnych zmian, na lepsze lub na gorsze. Ale to dopiero najnowszy przypadek w historii opóźnień i odwołań. Na szczęście trzy nadchodzące projekty Gwiezdne Wojny pozostały nietknięte, a fani mogą dowiedzieć się nowych, odkrywczych informacji.

Po niedawnej wiadomości, że twórca Ahsoki Dave Filoni został dyrektorem kreatywnym Lucasfilm, niektórzy fani mogli się obawiać, że będzie to oznaczać bardziej skupił się na swojej ofercie przesyłania strumieniowego, zamiast na filmach innych twórców. Chociaż jest to uzasadniona obawa wśród tych, którym styl Filoniego nie podoba się tak bardzo, natychmiast okazała się ona bezpodstawna. W szczególności 3 Gwiezdne Wojny znajdują się w dziełach, które pomimo dużych zmian utrzymują tempo. Ale co to oznacza dla przyszłości franczyzy?

W wywiadzie Vanity Fair dla Lucasfilm firma potwierdziła kontynuację produkcji 3 odrębnych nadchodzących filmów z serii Gwiezdne Wojny. Nic więc dziwnego, że pierwszym filmem jest własny film Filoniego, którego akcja ma powiązać się z różnymi programami transmitowanymi strumieniowo w „Mandoverse” (w tym The Mandalorian, Ahsoka, The Book of Boba Fett i ciekawym nowym projektem Skeleton Crew). Ale na tej liście znajduje się także film reżysera Indiany Jonesa i Dial of Destiny, Jamesa Mangolda, opowiadający o początkach Jedi. I wreszcie, być może najbardziej ekscytujący ze wszystkich, nowy film przedstawiający powrót Daisy Ridley w roli Rey w reżyserii nagrodzonej Oscarem reżyserki Sharmeen Obaid-Chinoy jest wciąż na dobrej drodze, prawdopodobnie rozpoczynając erę „Nowego Zakonu Jedi”.

Miecz świetlny Daisy Ridley Rey z Gwiezdnych Wojen: Powstanie Skywalkera

Lucasfilm stwierdził, że każdy film jest „wciąż w przygotowaniu” i nie jest jedyny. Pomimo różnych opóźnień projektów związanych z Gwiezdnymi Wojnami podczas strajków w Hollywood, nadchodząca seria streamingowa The Acolyte pozostaje na dobrej drodze do premiery w 2024 roku. Ten program Disney Plus będzie pierwszym aktorskim przedstawieniem ery Wysokiej Republiki, przedstawiającym Zakon Jedi w szczytowym okresie tuż przed dojściem Sithów do władzy. Skeleton Crew również utrzymuje kurs z 2024 r. i zawiera bardziej skierowaną do młodzieży historię kilkorga dzieci eksplorujących galaktykę w latach po Powrocie Jedi.

Jeśli chodzi o filmy, z pewnością jest na co czekać. Trudno spekulować na temat wyprawy Mangolda do odległej galaktyki, biorąc pod uwagę jej raczej bezprecedensowe otoczenie i niewiele na ten temat ujawniono. Biorąc jednak pod uwagę osiągnięcia reżysera, widzowie z pewnością będą mogli podnieść się z miejsc. Niczego innego nie można oczekiwać od faceta, który nakręcił Logana z 2017 roku. Nowy film Ridleya o prawdopodobnie zatytułowanym Gwiezdne Wojny wciąż nie ma zbyt wielu szczegółów, ale gwiazda została niedawno ujawniona Colliderowi a>że może zaoferować fanom coś nieoczekiwanego.

„Jestem bardzo podekscytowany. Historia jest naprawdę fajna. Czekam na przeczytanie scenariusza, bo oczywiście nie mam żadnych innych aktualizacji. Nie tego się spodziewałem, ale jestem bardzo podekscytowany.”

Tak czy inaczej, fani Gwiezdnych Wojen będą dobrze się odżywiać w dającej się przewidzieć przyszłości. Era prequeli jest najwyraźniej jedynym okresem, który nie jest reprezentowany w nadchodzącym nowym projekcie. Ale ci, którzy są spragnieni akcji klonowania, wciąż mają na co czekać 3. sezon The Bad Batch. Poza tym, kolejny sezon Ahsoki jest prawie nieunikniony, a to obejmuje prawie wszystko. Tak, dobrze się odżywiam.

Saga Gwiezdne Wojny jest dostępna w Disney Plus.

Źródło: Vanity Fair, Collider

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *