Zakończenie Diablo 4 Vessel of Hatred otwiera drogę do nadchodzącej wielkiej bitwy

Zakończenie Diablo 4 Vessel of Hatred otwiera drogę do nadchodzącej wielkiej bitwy

Przygotuj się na eksplorację kulminacji Diablo 4: Vessel of Hatred i jej implikacji dla trajektorii gry, szczególnie z nadchodzącym rozszerzeniem na horyzoncie. Uwaga, spoilery!

Jeśli doświadczyłeś zakończenia Diablo 4: Vessel of Hatred, możesz podzielać to samo zamieszanie i niezadowolenie, co popularni gracze, tacy jak Asmongold. Miałem podobne odczucia, ale gdy zagłębiam się w wydarzenia, jestem pełen oczekiwania na to, co czeka nas w uniwersum Diablo 4.

Teraz okazuje się, że moje oczekiwania wobec kolejnego rozszerzenia Diablo 4 zmieniły się dramatycznie. Wcześniej spodziewałem się ostatecznej porażki Mephisto po pochłonięciu Neyrelle, a Baal lub Diablo wyłoniliby się jako kolejni główni antagoniści. Podczas gdy Vessel of Hatred zawsze było skazane na zakończenie cliffhangerem, zwrot akcji nie był taki, jaki sobie wyobrażaliśmy.

Zakończenie Diablo 4
Blizzard Entertainment / dexerto

Will ma na celu uwięzienie Mefisto.

Zrozumienie naczynia nienawiści Wnioski

Podsumowując finał Vessel of Hatred: W dążeniu do uwolnienia Neyrelle ze szponów Mephisto, Wędrowiec szuka pomocy u Akarata, potężnego bóstwa nadzorującego Nahantu, który kiedyś był śmiertelnikiem. Akarat obdarza Neyrelle swoimi mocami, prowadząc ją, Wędrowca, wraz z ich sojusznikami Spiritborn i Pale Hand, do miejsca jego pochówku.

Biorąc pod uwagę historyczną rywalizację Akarata z Prime Evils, jego plan zakłada uwięzienie Mephisto w jego grobowcu, aby zapobiec ponownemu spustoszeniu Nahantu. Podczas podróży napotykają ataki Urivara i jego zealotów z Kościoła Światła, jednak Wędrowiec ostatecznie triumfuje i mści się za wcześniejszy atak, pokonując Urivara.

Po dotarciu do grobowca Akarata, zdrada uderza, gdy szaman Spiritborn Eru przyznaje się do zawarcia paktu z Mephisto, aby zachować Nahantu, gdy Lord of Hatred powróci w Sanctuary. Eru wyraża żal, zanim ucieka z kamieniem duszy Mephisto i ludzką postacią Akarata przez portal.

Mephisto pojawia się ponownie, sugerując, że Wędrowiec może mieć dziedzictwo wykraczające poza dziedzictwo zwykłych śmiertelników. Transformacja z krwi Lilith, obecna w grze podstawowej, wzmocniła zdolności Wędrowca i nadal w nim rozbrzmiewa, wywołując echa jej wezwania, sugerując, że może być Nefalemem — jednostką obdarzoną uśpionymi mocami demonów i aniołów, której boją się zarówno Niebo, jak i Piekło.

Konfrontacja prowadzi Wędrowca i jego sojuszników do bitwy z Mephisto, przyjmując wilczą postać w Piekle. Akarat poświęca swojego ducha, aby zwiększyć siłę Wędrowca, co prowadzi do tymczasowego wygnania Mephisto. Jednak demon manipuluje ludzkim ciałem Akarata, aby uciec. Eru, dotknięty wyrzutami sumienia, błaga Wędrowca, aby zakończył swoje życie, ale Neyrelle wstawia się, zmuszając go do bycia świadkiem spustoszenia, które zainicjował.

Finał ukazuje zmartwychwstanie Mefista poprzez ciało Akarata, o czym opowiada Lorath, co sugeruje, że postać nadal żyje i prawdopodobnie znajduje się w stanie upojenia alkoholowego.

Mefisto odradza się
Blizzard Entertainment / dexerto

Mefisto odradza się w postaci Akarata.

Co dalej z Diablo 4?

Wielu entuzjastów Diablo, w tym ja, spodziewało się porażki Mephisto w tym rozszerzeniu, mając nadzieję na przejście do nowego antagonisty w następnym. Ten schemat odzwierciedla wcześniejsze gry, w których Baal był centralnym punktem rozszerzenia Diablo 2, a Malthael występował jako przeciwnik w narracji Diablo 3. Spodziewałem się, że rola Mephisto będzie jedynie dywersją dla Diablo i nadal mógł odegrać tę rolę.

Podstawowa różnica polega na tym, że w poprzednich opowieściach konsekwencje następowały po upadku Diablo. W Diablo 4 Władca Grozy jeszcze się nie pojawił w tej historii. Ponieważ Mephisto przeżył i jest bardziej niebezpieczny niż wcześniej, jego obecność niewątpliwie ukształtuje nadchodzące DLC. Zasadniczo krajobraz pozostaje niezmieniony, co może wyjaśniać rozczarowanie fanów.

Jednak Diablo 4 oferuje bardziej epizodyczne podejście niż poprzednie części, z dodatkowymi rozszerzeniami zaplanowanymi na 2025 r. i później. W ten sposób Blizzard może stworzyć bardziej rozbudowaną i zniuansowaną narrację bez konieczności eliminowania każdego złoczyńcy w sekwencyjnym formacie przy każdym wydaniu DLC. Zamiast tego utrzymanie tych antagonistów mogłoby otworzyć obszar potencjału opowiadania historii w długoterminowej grze-usłudze na żywo.

Moja wiara w nadchodzące role Baala i Diablo pozostaje silna, ale ciągłe zaangażowanie Mephisto dodaje intrygujący zwrot akcji do fabuły. Wystarczy rozważyć możliwości powrotu wszystkich trzech Najwyższych Złych — czy będą współpracować, czy też rozpalą konflikt, w którym ludzkość zostanie złapana w pułapkę niezgody? Takie narracyjne ścieżki mogłyby wynieść Diablo 4 w nowe obszary opowiadania historii, wykraczające poza to, co mogły zaoferować poprzednie części.

Diablo 4 Naczynie Nienawiści Mefisto w Formie Wilka
Blizzard Entertainment przez dexerto

Władca Nienawiści jest odwiecznym przeciwnikiem Zakarum.

Wojna domowa wśród największych złych

Przyjrzyjmy się wydarzeniom z Diablo 2. Niezależnie od ich rywalizacji, trzy Najwyższe Zła działały w dużej mierze w jedności. Po tym, jak Aiden, książę, wpadł pod wpływ Diablo, zorganizował uwolnienie Baala w Akcie 2, a następnie wyzwolenie Mephisto w Nahantu w Akcie 3. To zjednoczone trio podjęło niezwykłą decyzję, aby Mephisto opóźnił bohaterów, co ostatecznie doprowadziło do jego wygnania.

Po porażce Diablo w Akcie 4 i późniejszym upadku Baala w rozszerzeniu, Diablo 3 skupiło się na walce z Mniejszymi Złami, podczas gdy Diablo planował powrót. Zamiast uwolnić Baala i Mefista, pochłonął ich esencje, wywyższając się do rangi „Najwyższego Zła”. Odzwierciedla to ambicje Lilith w Diablo 4, by unicestwić swoich demonicznych braci.

Istota tej retrospekcji podkreśla, że ​​biorąc pod uwagę machinacje Mephisto podczas Diablo 3, on i Baal nie są zobowiązani do wierności Diablo ani sobie nawzajem. Mephisto nawiązał do potencjalnych strategii przeciwko swoim braciom i siostrom. Agresywna postawa Lilith wobec Piekła wskazuje na znaczny niepokój w szeregach demonów, co dodatkowo obrazuje Mniejsze Zło gromadzące się pod jej sprawą, niezadowolone ze swoich najwyższych złych władców.

W miarę jak Diablo 4 rozwija się wraz z corocznymi rozszerzeniami, możemy spodziewać się pojawienia się rywalizujących frakcji i zawiłości moralnych, które zacierają granice dobra i zła. Włączenie ludzkich przeciwników do Vessel of Hatred dodało odświeżającej dynamiki, czego przykładem jest złośliwość Urivara wykraczająca poza złość Mefista.

Diablo 4 w całości
Rozrywka Blizzard

Aniołowie będą odgrywać kluczową rolę w przyszłych opowieściach.

Przewidywanie przyszłych nieprzewidzianych zdarzeń w DLC

Musimy również zastanowić się nad rolą istot niebiańskich. Jak dotąd aniołowie byli wyraźnie nieobecni w Diablo 4, szczególnie w stosunku do Inariusa. Ta nieobecność wydaje się straconą szansą; w Diablo 3 nastąpiła znacząca zmiana w postrzeganiu ludzkości przez aniołów po ich pomocy w obronie Nieba przed atakiem Diablo, co sprzyjało ociepleniu relacji.

W obliczu ogromnego zagrożenia, jakie stanowi Maltael, Anioł Śmierci, znacznie przewyższający Największe Zło w rozszerzeniu Reaper of Souls, kluczowe jest, aby w pewnym momencie Diablo 4 ponownie zmierzyło się z tą niebiańską frakcją, ponieważ żywi ona urazę do Diablo po zniszczeniu Niebios w Diablo 3.

Ponadto nie powinniśmy pomijać wątku wampirów wprowadzonego w sezonie 2. Podczas gdy niektórzy sezonowi złoczyńcy nie mieli wpływu, Lord Zir i jego zwolennicy pozostawili znaczący ślad, sugerując, że jest więcej w zanadrzu. Gra konsekwentnie sugerowała, że ​​wampiry pozostają ciągłym zagrożeniem.

Vessel of Hatred wyraźnie zasugerował wytrwałość Lilith, a biorąc pod uwagę liczne Prime Evils na wolności, być może jej pierwotna strategia nie była całkowicie chybiona. Jeśli jakaś demoniczna istota zasługuje na łuk odkupienia, to z pewnością jest to Lilith. Ten kierunek narracji może ożywić przyszłe aktualizacje Diablo, szczególnie gdy Sezon 5 zaczyna ujawniać, że jej zwolennicy dążą do odkupienia.

W końcu Blizzard nie stworzyłby tak bogatej i przekonującej postaci jak Lilith, tylko po to, by na stałe wyeliminować ją z fabuły. Diablo 4 może potencjalnie przygotowywać grunt pod własną listę bohaterów Sanctuary, podobną do Avengersów w nadchodzących rozszerzeniach. Jednak urok dobrze opracowanej listy złoczyńców pozostaje tym, co urzeka narrację.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *