Adin Ross oskarża doktora Disrespecta o kłamstwo w sprawie negocjacji Kick Deal

Adin Ross oskarża doktora Disrespecta o kłamstwo w sprawie negocjacji Kick Deal

Adin Ross skrytykował Dr Disrespecta za rzekome nieuczciwe zamiary dotyczące transmisji strumieniowej na KICK, stwierdzając, że popularny streamer aktywnie zabiegał o umowę z platformą.

Od czasu bana na Twitchu w 2020 r. Dr Disrespect ugruntował swoją pozycję na YouTube. The Two-Time został wykluczony z platformy Amazon z powodu oskarżeń o niewłaściwe interakcje z nieletnimi i od tego czasu grozi mu demonetyzacja na YouTube.

Gdy KICK pojawił się na scenie, Dr Disrespect zasugerował możliwość przejścia na nową platformę. Jednak jasno dał do zrozumienia, że ​​potrzebuje znacznej sumy, podobno prosząc o co najmniej 50 milionów dolarów, aby to zrobić, jednocześnie przyznając, że rozmawiał o tej możliwości.

Na początku października dyrektor generalny KICK, Ed Craven, wspomniał, że przejęcie Dr Disrespect byłoby „stratą pieniędzy”. Streamer odpowiedział, że nie zamierza przenosić swojej społeczności do KICK i że wolałby „przejść na emeryturę” niż dołączyć do serwisu.

Teraz do rozmowy włączył się Adin Ross, oskarżając Dr Disrespecta o nieszczerość co do jego niechęci do zbadania możliwości KICK.

„To, co mówi, nie jest dokładne. Nie mogę podać nazwisk, ale ktoś zaangażowany w kapitał własny KICK potwierdził, że trwają poważne rozmowy z dr Disrespectem na temat dołączenia do KICK” – stwierdził Adin.

„Poprosił o nadmierną kwotę pieniędzy, dlatego dostał odmowę. Dr Disrespect, przestań wprowadzać swoich fanów w błąd. Chciałeś przyjść do KICK. Rozmowy były w toku, ale oferta finansowa nie spełniła twoich oczekiwań”.

Pomimo początkowych inwestycji finansowych ze strony KICK, mających na celu odciągnięcie streamerów od Twitcha, wysiłki te stopniowo osłabły.

Craven zdementował również plotki o kontrakcie opiewającym na 5 milionów dolarów z dziewczyną z „Hawk Tuah” Hailey Welch, wyjaśniając: „KICK od jakiegoś czasu nie podpisuje nowych kontraktów”.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *