Anthony Joshua ujawnił, że nie znosi wszystkich obelg, jakie usłyszał od przeciwnika wagi ciężkiej Tysona Fury’ego i zamierza wykorzystać je jako motywację, jeśli kiedykolwiek spotkają się ze sobą na ringu bokserskim.
Mimo że obaj trzymali pasy mistrzowskie przez ostatnie osiem i pół roku, brytyjscy rywale nie doprowadzili jeszcze do długo oczekiwanego pojedynku między sobą.
Pomimo wcześniejszych przeszkód saudyjski promotor boksu Turki Alalshikh z powodzeniem zaprosił promotora Joshuy Eddiego Hearna i promotora Fury’ego Franka Warrena do współpracy przy programach. W rezultacie długo oczekiwana walka między nimi jest teraz bliżej niż kiedykolwiek wcześniej.
Już za miesiąc w Arabii Saudyjskiej Fury zmierzy się z Oleksandrem Usykiem w długo wyczekiwanym meczu, który wyłoni niekwestionowanego mistrza świata wagi ciężkiej. W tej walce Fury zjednoczy swój pas WBC z paskami WBA, IBF i WBO Usyka.
Joshua będzie miał nadzieję zmierzyć się ze zwycięzcą tej walki, ponieważ wcześniej dwukrotnie przegrał z Usykiem. Jednak brytyjscy fani walk kibicują Fury’emu, aby zwyciężył, ponieważ potencjalnie doprowadziłoby to do najważniejszej brytyjskiej walki w historii.
Gdyby tak się stało, Joshua dał jasno do zrozumienia podczas wywiadu dla Jonathan Ross Show, że nie ma zamiaru zapomnieć żadnych zniewag, które Fury skierował pod jego adresem w przeszłości.
„Absolutnie” – odpowiedział Joshua zapytany o to, jak radzi sobie z rozmowami o śmieciach. „To głęboko na mnie wpływa i często się nad tym zastanawiam, wykorzystując to jako motywację, aby udowodnić im, że się mylą”.
Zapytany o swoją reakcję, gdy Fury nazwał go „głupią kiełbasą”, Joshua odpowiedział: „Jak myślisz, co czułem?”
„Ta osoba jest jedną z moich konkurentek, kimś, z kim chcę rzucić wyzwanie w przyszłości. Zanotowałem wszystko, co powiedzieli i zachowałem to w pamięci, wykorzystując to jako motywację, kiedy w końcu się zmierzymy.
Dodaj komentarz