Bleach TYBW Part 3 Opening Theme Ujawnia Wielką Tragedię Ostatniego Arcu

Bleach TYBW Part 3 Opening Theme Ujawnia Wielką Tragedię Ostatniego Arcu

Bleach: Thousand-Year Blood War Part 3 jest na skraju wydania i ujawniono jego motyw otwierający dla zapalonych fanów. Jednak to odkrycie nieumyślnie odkrywa znaczącą tragedię z udziałem ukochanej postaci z ostatniego wątku.

Motywem przewodnim Bleach TYBW Part 3, wyreżyserowanym przez Masashiego Ito (znanego z pracy nad czołówkami Black Clover), jest piosenka japońskiego zespołu Six Lounge. Choć zyskała szerokie uznanie wśród entuzjastów, poważny spoiler złamał serca wielu fanów.

W krótkiej scenie widzowie dostrzegają dłoń Króla Dusz, która następnie przechodzi w oczy Ukitake, zanim ujawnia się on związany nieznaną siłą. Fani anime mogą nie dostrzegać jego znaczenia, ale ci, którzy znają mangę, wiedzą o ostatecznej ofierze Ukitake podczas Inwazji Quincy.

Ponadto związek Ukitake z Królem Dusz stanowi kluczowy zwrot akcji w serii. Ta sekwencja zdradza szczegóły dotyczące rytuału Kamikake, który Ukitake wykonał w desperackiej próbie uratowania Soul Society.

Fani byli głęboko poruszeni po wysłuchaniu utworu otwierającego, który w zaledwie kilka sekund w przejmujący sposób oddaje cierpienie Ukitake.

Jeden z fanów stwierdził: „Kamikake Ukitake idealnie wpisuje się w tekst piosenki, który brzmi: 'Składam ręce i modlę się, dlaczego mój los jest tak okrutny?’ Taka poezja”.

„Jako ktoś, kto podróżował przez Bleach przez większość swojego życia, intensywne skupienie się na Ukitake i Kamikake wywołuje u mnie dreszcze jak nigdy dotąd. Wierzę, że Kubo ma zamiar dostarczyć potężną narrację, która głęboko odbije się echem w społeczności” – napisał na Twitterze inny fan .

Trzeci użytkownik skomentował: „Scena z Ukitake’iem to czyste dzieło sztuki, ale być może z jego powodu złamie mi się serce”.

Nadrabiając zaległości w części 3 serialu Bleach TYBW, koniecznie zapoznaj się z kompleksowym harmonogramem anime na jesień 2024 r., aby poznać więcej ekscytujących aktualności.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *