W niedawnym wywiadzie po meczu trenerka Bleed Esports Valorant LEGIJA powiedziała, że firma yay podjęła decyzję o nieuczestnictwie w rozgrywce w Chamber.
Przed dołączeniem do Pacific League yay zyskał uznanie jako jeden z najlepszych graczy Chamber na całym świecie. Jego upodobanie do gry Strażnikiem skupionej na snajperze idealnie pasowało do jego stylu, czyniąc go niemal nie do pokonania zarówno w konfrontacjach na długi, jak i na krótki dystans.
Pomimo tego, że jest znany ze swojego agresywnego stylu gry i zyskał przydomek El Diablo, obecna drużyna Yay, Bleed, widuje go głównie grającego jako Raze. Według głównego trenera tę decyzję przypisano własnym preferencjom yay.
Trener BLEED Esports mówi, że zaproponowali grę w Chamber, ale to jego decyzja, aby zagrać w Raze. autor: u/kirito52999 w ValorantCompetitive
Według LEGIJI Yay odmówił gry w Chamber i zamiast tego zdecydował się pozostać przy Raze. Pomimo zaoferowania mu możliwości zmiany, Yay czuł się komfortowo w Raze i dobrze spisał się na treningach, co utwierdziło LEGIJĘ w przekonaniu, że jest mocnym graczem w przypadku tego agenta.
Mimo że LEGIJA twierdziła, że Raze spisał się naprawdę dobrze, jego występy w meczach były rozczarowujące. W ośmiu meczach, w których grał jako Raze, osiągnął jedynie 0,74 KD, zadając łącznie 93 zabójstwa i 126 zgonów.
Jett, który jest jego drugim najczęściej granym agentem, odnosi większe sukcesy. W sześciu meczach dokonał 88 zabójstw i tylko 82 zgonów, co daje obiecujący współczynnik 1,07 KD. Chociaż yay jest głównym pojedynkującym się w Bleed, ma trudności z ciągłym zabijaniem swojej drużyny.
Bleed ma obecnie bilans 1-4 w grupie Alpha VCT Pacific, co plasuje ich na równi z DFM jako najniżej notowaną drużyną w lidze. Dyrektor generalny Bleed niedawno wyraził rozczarowujące wyniki swojego zespołu i zawiedzione nadzieje na awans do play-offów.
Obecnie nie jest pewne, czy w przyszłości przejdziesz na innego agenta, czy pozostanie przy Raze. Zespół jest jednak przekonany, że najlepszym rozwiązaniem na tę chwilę będzie gra jako Raze.
Dodaj komentarz