Sunderland „Til I Die” powraca – ale jest mało prawdopodobne, aby jedna z gwiazd Premier League oglądała trzecią część uwielbianego serialu Netflix.
Fani piłki nożnej musieli czekać prawie cztery lata na powrót jednego z najpopularniejszych seriali sportowych w ostatnim czasie, a oczekiwanie dobiegło końca we wtorek wraz z premierą trzeciego sezonu.
W przeciwieństwie do pierwszych dwóch sezonów, które towarzyszyły klubowi przez całe sezony 2017–18 i 2018–19, ten sezon skupia się wyłącznie na trzech meczach barażowych League One Sunderlandu w 2022 roku.
Jednym z graczy, który wystąpił w pierwszym sezonie, jest gwiazda Brighton, Jason Steele, ale twierdzi, że tak naprawdę nigdy nie oglądał popularnego serialu ze względu na trudności, jakie przechodził wówczas w swojej karierze.
Steele właśnie doświadczył spadku do League One wraz z Blackburn Rovers w sezonie 2016-17, kiedy został przejęty przez Sunderland, który właśnie spadł z Premier League.
Koszmar, po którym Steele i Sunderland spadli do League One, nastąpił kolejny spadek. Pobyt Steele na Stadium of Light miał trwać tylko rok, a w 2018 roku został przejęty przez Brighton, gdzie pozostaje.
„Nigdy tego nie oglądałem” – Steele powiedział o serialu w zeszłym roku. „Moja rodzina tak miała, ale ja nie byłem w dobrym miejscu, jak możesz sobie wyobrazić. Trafiasz do lokalnego zespołu, masz wielu przyjaciół i rodzinę, którzy wspierają klub. Coś nie wyszło.
Nie grałem zbyt wiele, a kiedy już to zrobiłem, nie wyświadczyłem sobie żadnej przysługi. Z różnych powodów nie grałem na poziomie, na którym wiem, że mogę grać. Pojawiła się szansa na przyjazd tutaj [Brighton] i była to dla mnie ekscytująca szansa, szansa na ponowne odnalezienie się na boisku i poza nim oraz ponowne nawiązanie kontaktu z rodziną.
Dodaj komentarz