Asystent trenera Chicago Bulls, Chris Fleming, nie zostanie ukarany karą za wtorkową sprzeczkę z napastnikiem Utah Jazz, Johnem Collinsem.
Fleming i Collins wdali się w bójkę pomiędzy zawodnikami i trenerami, o której w NBA niemal nikt nie słyszał .
Podczas gdy trenerzy zazwyczaj starają się złagodzić napięcie między zawodnikami, Fleming wdał się w bójkę z Collinsem po kluczowym faulu w końcówce zwycięstwa 119-117 nad Collins’ Jazz.
Pomimo zamieszania główny trener Bulls Billy Donovan przekazał zachęcające wieści na temat jednego ze swoich prawej ręki.
Asystent Bulls rozpoczyna dziką walkę Scotta za darmo
Według Janie McCauley z Associated Press Donovan odniósł się do sytuacji w mediach przed czwartkowym wieczorem meczem Bulls z Golden State Warriors .
„Nie widziałem sytuacji z różnych punktów widzenia, ale z pewnością myślę, że Chris próbował załagodzić sytuację, co ostatecznie doprowadziło do jej eskalacji. To właśnie ta niefortunna część” – powiedział Donovan. „Myślę jednak, że jest to dla nas lekcja z perspektywy tego, że musimy się martwić o kontrolowanie ławki rezerwowych i naszych zawodników. … Z pewnością nie sądzę, że intencje Chrisa miały kiedykolwiek charakter fizyczny.
Jak opublikowało ESPN , gracze początkowo tłoczyli się wokół DeMara DeRozana po tym, jak Jordan Clarkson i Collin Sexton zhakowali go po podaniu od strony boiska na niecałe 10 sekund przed końcem.
Następnie Sexton wdał się w słowną sprzeczkę z Torreyem Craigiem, która wzbudziła oburzenie graczy obu drużyn, w tym Collinsa.
Sądząc po wyglądzie, Fleming wyglądał, jakby próbował powstrzymać Collinsa przed zemstą na Craigu, ale Collins odepchnął jego ramię, co wywołało zamieszanie.
Nic więcej poza tym i wymieniono kilka przekleństw. W rezultacie Fleming nie zostanie ukarany grzywną ani zawieszony przez ligę ani organizację Bulls.
Jeśli klikniesz link do produktu na tej stronie, możemy otrzymać niewielką prowizję partnerską.
Dodaj komentarz