Dr Disrespect przyznaje się do porażki, ale pozostaje pewny przyszłych sukcesów

Dr Disrespect przyznaje się do porażki, ale pozostaje pewny przyszłych sukcesów

YouTuber Dr Disrespect otwarcie przyznał, że jego kariera stanęła w obliczu poważnych wyzwań po szokujących rewelacjach dotyczących jego bana na Twitchu. Niemniej jednak pozostaje oddany dążeniu do „wielkości”.

W czerwcu informatorzy z Twitcha ujawnili, że Dr Disrespect, którego prawdziwe nazwisko brzmi Guy Beahm, został zawieszony na stałe z powodu nieodpowiednich wiadomości, które wysyłał osobie nieletniej.

Doc przyznał się do zarzutów, co ostatecznie doprowadziło do jego odejścia ze studia gier, które współtworzył, utraty monetyzacji na YouTube i utraty umów sponsorskich. Po tym incydencie zrobił sobie przerwę od streamingu pośród powszechnej krytyki, później powrócił, aby oskarżyć Twitcha o zorganizowanie jego bana, twierdząc, że cytowane przez nich wiadomości zostały wyrwane z kontekstu.

Po powrocie Beahm nadal jest jednym z najchętniej oglądanych twórców na YouTube, co wskazuje, że przygotowuje się do kolejnego rozdziału w swojej drodze powrotnej.

22 października podzielił się swoimi przemyśleniami na temat pokonywania przeszkód na Twitterze: „To nic, że się potkniesz… po prostu upewnij się, że wstaniesz i będziesz biec w kierunku wielkości” – napisał. „To właśnie robię. Pędzę sprintem i nikt mnie nie spowolni”.

Ta deklaracja pojawia się w kluczowym momencie kariery Beahma. Niedługo po wznowieniu działalności streamingowej Doc wskazał na potencjalny powrót do Midnight Society, twierdząc, że nadal jest to jego studio. Jednak po odrzuceniu jego roszczeń przez firmę, usunął wszelkie odniesienia do studia ze swoich profili X i YouTube.

Obecnie w jego transmisjach można znaleźć odnośnik do sklepu Champions Club , który, choć chwilowo niedostępny, obiecuje wkrótce nowe produkty.

Przyszłość jego kariery w streamingu pozostaje niepewna. YouTube nie przyznał mu jeszcze zgody na monetyzację, a Beahm odrzucił pomysł przejścia do Kick po tym, jak CEO serwisu stwierdził, że podpisanie z nim kontraktu byłoby „stratą pieniędzy”.

Kick zaproponował Docowi kontrakt na kwotę 10 milionów dolarów rocznie, jeszcze przed kontrowersją związaną z blokadą Twitcha, ale ten odrzucił tę propozycję, prosząc zamiast tego o oszałamiającą kwotę 50 milionów dolarów.

Tymczasem dyrektor generalny Rumble’a wyraził gotowość powitania dwukrotnego mistrza, choć wygląda na to, że nie zostanie mu zaproponowany ekskluzywny kontrakt.

W miarę jak dr Disrespect będzie realizował swoje ambicje, ciekawie będzie zobaczyć, co go czeka, zwłaszcza że pozostaje zdeterminowany, by „dążyć do wielkości” pomimo znacznych niepowodzeń.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *