Zbanowana osobowość Twitcha, Dr Disrespect, stwierdził, że wolałby „przejść na emeryturę” niż przechodzić do Kicka, po komentarzach dyrektora generalnego platformy, który nazwał pomysł podpisania z nim kontraktu finansowo nierozsądnym.
W czerwcu byli pracownicy Twitcha ujawnili szczegóły tajemniczego bana nałożonego na Dr Disrespecta w 2020 r., twierdząc, że wysyłał on nieodpowiednie wiadomości osobom nieletnim.
Streamer, którego prawdziwe nazwisko brzmi Guy Beahm, potwierdził zasadność oskarżeń, ale później rozwinął tę myśl, sugerując, że kontekst wiadomości został błędnie zinterpretowany i że Twitch miał swój udział w jego zbanowaniu.
Chociaż Dr Disrespect powrócił do streamingu na YouTube i obecnie czeka na informacje na temat swojego apelu o monetyzację, jego przeniesienie do serwisu Kick wydaje się mało prawdopodobne.
Przeszedłbym na emeryturę, zanim zacząłbym streamować na Kick. Moja społeczność jest najlepsza w branży… Nie zabrałbym jej tam. Jest powód, dla którego ciągle rzucają moim nazwiskiem. Pomyśl o tym.
— Dr Disrespect (@DrDisrespect) 15 października 2024 r.
W tweecie z 15 października Dr Disrespect stwierdził: „Przeszedłbym na emeryturę, zanim zacząłbym streamować na Kick. Moja społeczność jest najlepsza w branży… Nie zabrałbym jej tam. Ciągle wspominają moje nazwisko z jakiegoś powodu. Pomyśl o tym”.
12 października Edward Kraven, dyrektor generalny i współzałożyciel Kick, poinformował Slashera, że platforma nie ma zamiaru zawierać umowy z Dr Disrespect.
„Z finansowego i biznesowego punktu widzenia zawieranie umowy z Dr Disrespect nie ma teraz sensu” – skomentował. „Moim zdaniem wyrządziłoby to więcej szkód Kick i byłoby marnotrawstwem pieniędzy w tym momencie”.
Co ciekawe, przed kontrowersją wokół jego bana na Twitchu, Kick był gotowy zaoferować Beahmowi znaczący kontrakt opiewający na 10 milionów dolarów rocznie, ale ten odrzucił tę propozycję, nalegając zamiast tego na umowę opiewającą na 50 milionów dolarów.
„Pięćdziesiąt milionów i dostaniesz dwa razy tyle” – twierdził. „W przeciwnym razie nie jestem zainteresowany. Moja społeczność jest tutaj niezwykle silna. Jesteśmy dobrze ugruntowani, liczby są oszałamiające, a ja jadę dalej, jeżdżąc wieloma Lamborghini. Nie ma pośpiechu” – stwierdził.
Dr Disrespect uzasadnił swoją decyzję o odrzuceniu oferty częściowo swoimi projektami biznesowymi, w tym studiem gier, Midnight Society. Jednak od tego czasu Beahm opuścił studio, a Midnight Society jasno dało do zrozumienia, że nie zostanie ponownie przyjęty.
Tymczasem Dr Disrespect wciąż czeka na wieści z YouTube dotyczące jego monetyzacji, ponieważ został zdemonetyzowany po ujawnieniu informacji na temat jego bana na Twitchu. Niemniej jednak utrzymuje swoją pozycję drugiej najczęściej oglądanej gwiazdy gier na amerykańskim YouTube, ustępując jedynie IShowSpeed.
Dodaj komentarz