Valve wprowadziło zabawną nową funkcję w swoim systemie antycheatowym Deadlock, która zamienia hakerów w żaby zamiast ich całkowicie banować. Ten osobliwy dodatek miał być przeznaczony dla Counter-Strike , według byłego dewelopera.
Deadlock najwyraźniej stał się ulubioną inicjatywą Valve, zwłaszcza wśród entuzjastów Counter-Strike’a, którzy zauważyli, że deweloper konsekwentnie wypuszcza nowe aktualizacje, funkcje i postacie w imponującym tempie.
Najnowsza aktualizacja wprowadziła ciekawą funkcję ochrony przed oszustwami, która pozwala graczom w lobby zdecydować, czy od razu zbanować wykrytego oszusta, aby zakończyć grę, czy zamienić go w żabę na resztę meczu.
Były programista Valve, Burton Johnsey , krótko po premierze aktualizacji podzielił się w mediach społecznościowych informacją, że ten niecodzienny pomysł dojrzewał od dłuższego czasu i pierwotnie miał być przeznaczony dla gry Counter-Strike.
Kury są powszechnym widokiem na mapach gry Counter-Strike.
„O cholera, w końcu stworzyli kryptonim 'FU Surprise Mode’?! Kiedy pracowałem nad VAC, Rich i ja zaprojektowaliśmy to dla CS, ale oszust był tchórzem” – stwierdził Johnsey, który był w Valve w 2016 roku .
Kury stały się symbolem gry CS, zaludniając różne mapy, nie przynosząc większych korzyści poza blokowaniem drzwi lub rozpryskiwaniem się w chmurze piór po trafieniu.
Obecność tych małych stworzeń mogłaby być odpowiednią karą dla oszustów w FPS Valve, zmuszając ich do pozostania w lobby i bezcelowego chodzenia. Niemniej jednak wygląda na to, że funkcja ta zostanie włączona do jeszcze nieopublikowanego tytułu.
Gracze CS2 wyrazili swoją frustrację związaną z poczuciem zaniedbania przez Valve, ponieważ skupia się na Deadlock i jego rosnącej bazie graczy, a nie na innych tytułach FPS. Ta kapryśna aktualizacja anty-cheat może, niestety, zostać odebrana jako kolejna zniewaga dla tych graczy.
Dodaj komentarz