W sobotnie popołudnie kibice piłki nożnej w mediach społecznościowych wyrażali swoje zdziwienie, komu kibicuje Paul Merson.
Mimo że jest legendą Arsenalu i grał dla Kanonierów przez 12 lat w latach 1985–1997, bliski jego sercu jest inny klub.
Merson w rzeczywistości jest kibicem Chelsea, o czym wielu fanów przekonało się w zeszłym roku, gdy udostępnił na X post, w którym napisał: „Come on you Blues”.
W sobotę ponownie ujawniono, że Merson jest przywiązany do klubu Stamford Bridge, gdy w tweecie Sky Sports na Instagramie nazwano go „fanem Chelsea, Paulem Mersonem”.
Choć wspieranie Chelsea przez Mersona nie jest nowością, wielu fanów na Instagramie najwyraźniej przekonało się o tym po raz pierwszy.
„Przepraszam, kibicu Chelsea, Paulu Mersonie?” jedna osoba napisała, a inna skomentowała: „Myślałem, że Merson kibicuje Arsenalowi”.
Przynajmniej Merson nie będzie musiał wybierać między faworyzowaniem Chelsea a Arsenalu, jeśli chodzi o wyścig o tytuł w tym sezonie, a Chelsea ma już 23 punkty straty do lidera ligi, Liverpoolu.
Jednak jednym z klubów, które zdaniem Mersona będą w wyścigu o tytuł, jest Tottenham. Przemawiając przed sobotnim harmonogramem Premier League, powiedział: „Myślę, że Tottenham ma kilka dobrych meczów, jeśli mam być szczery, naprawdę tak jest. Wiem, że musisz wygrywać te mecze, ale to lepsze niż granie z Man City na wyjeździe i takimi drużynami co tydzień.
– Mają mecze, które można wygrać i w tej chwili myślę, że Tottenham również w tym uczestniczy, naprawdę.
„Mogą wygrać kolejne pięć lub sześć meczów. Liverpool ma grać z Man City za kilka tygodni i nagle sytuacja znów się zmienia.
„Myślę, że to może ponownie trafić na antenę. W zeszłym tygodniu Arsenal wygrał 6:0, ponieważ różnica bramek przed meczem z West Hamem była kolejnym punktem.
„Teraz wracają do gry z trzema bramkami. Myślę, że masz tam trzy czołowe drużyny, ale nie będę wykluczał Tottenhamu. Widziałem ich mecze i są niepokojąco dobre.
Dodaj komentarz