Przegląd najważniejszych wydarzeń
- Guillermo del Toro, znany z pięknych filmów o potworach, może nie być już zainteresowany reżyserowaniem Gwiezdnych Wojen i woli robić bardziej dziwne i dziwaczne projekty.
- Uniwersum Gwiezdnych Wojen stało się bardziej korporacyjne i mainstreamowe, a Disney Plus stał się domem dla wszelkiego rodzaju treści związanych z Gwiezdnymi Wojnami, pozostawiając niewiele miejsca dla niezależnych reżyserów, takich jak del Toro.
- Dave Filoni, który pozostaje wierny oryginalnej wizji George’a Lucasa, jest teraz mistrzem wszystkich rzeczy związanych z Gwiezdnymi Wojnami, a wyjątkowe podejście del Toro do filmu Jabba the Hutt mogło nie zostać powszechnie zaakceptowane przez fanów.
Choć wielu fanów Gwiezdnych Wojen może tęsknić za świeżym spojrzeniem na jednego z płodnych reżyserów horrorów, Guillermo del Toro zasugerował, że nie jest już odpowiednią osobą na to stanowisko.
Potwory zawsze stanowiły ważną część marki reżysera w niektórych z najlepszych filmów del Toro . Przyciągając uwagę rozdzierającym serce filmem fantasy Labirynt Pana, del Toro konsekwentnie odnajduje piękno w makabrze. Oscara dla najlepszego reżysera zdobył za scenariusz do filmu „Stworzenie z czarnej laguny” „Kształt wody”. Del Toro, będący w głębi serca historią miłosną, przemawia do mas, ponieważ jego filmy nie oceniają potworów, ale kochają je jak w romansie paranormalnym.
Był czas, kiedy wydawało się, że to pasuje do uniwersum Gwiezdnych Wojen i prawie wyreżyserował film Jabba the Hutt, który ostatecznie nigdy nie doczekał się kontynuacji. Jednak del Toro doszedł do wniosku, że jego czas w Gwiezdnych Wojnach mógł już minąć. „Czuję się dziwnie coraz bardziej skłonny do robienia dziwniejszych rzeczy; rób rzeczy trochę bardziej ostrożne, trochę bardziej dziwaczne” – powiedział del Toro w wywiadzie dla podcastu Happy Sad Confused Podcast w 2015 roku .
Del Toro nie jest obcy wielkim hollywoodzkim markom. Nakręcił oryginalne adaptacje Hellboya, a Pacific Rim to jedno z jego najbardziej ukochanych dzieł, zanim odszedł od Pacific Rim 2 . Aby zachować świeżość serii „Gwiezdne Wojny”, film Jabby the Hutt w reżyserii byłby cudem. I chociaż del Toro wspomniał o możliwości zrobienia czegoś takiego, czasy się zmieniły. Małżeństwo Gwiezdnych Wojen z Disneyem spowodowało pełny skok do treści korporacyjnych. Ponieważ Disney Plus jest domem dla każdej możliwej koncepcji we wszechświecie, wydaje się, że nie ma już miejsca na del Toro. Oprócz wielkich sag i samodzielnych projektów, wydaje się, że co miesiąc ukazuje się nowy miniserial Gwiezdnych Wojen. Jak na niezależnego reżysera, który najlepiej radzi sobie na uboczu, przestrzeń ta stała się wprawdzie zbyt mainstreamowa.
Dave Filoni stał się mistrzem wszystkich rzeczy związanych z Gwiezdnymi Wojnami i pozostaje wierny oryginalnej wizji George’a Lucasa. Nawet po wymyśleniu własnych postaci, takich jak Ahsoka i Sabine Wren, ich historie kontynuują ścieżkę Zakonu Jedi. Gdyby del Toro dostał wolną rękę w swoim filmie Jabba the Hutt , widzowie prawdopodobnie zobaczyliby opowieść o szefie mafii, jakiej nikt wcześniej nie widział. Kto wie, czy główny konsensus fanów Gwiezdnych Wojen byłby na to gotowy – lub kiedykolwiek będzie. Zostaw del Toro w mrocznych przestrzeniach, gdzie miłośnicy horrorów i osoby pozbawione praw wyborczych mogą się nim cieszyć. Gwiezdne Wojny zawsze będą dostępne dla tych, którzy chcą znanych historii.
Seria „Gwiezdne Wojny” jest dostępna strumieniowo w Disney Plus.
Źródło: Podcast Happy Sad Confused
Dodaj komentarz