Invincible (program i superbohater) może wziąć na siebie więcej, niż jest w stanie wygodnie udźwignąć. Jego walka o zrównoważenie relacji, edukacji, rodziny i pracy superbohatera odzwierciedla walkę serialu o przedstawienie tych wszystkich rzeczy wraz z sześcioma wątkami pobocznymi. To fascynujący sposób, aby widzowie mogli tematycznie doświadczyć wyzwań stojących przed Markiem, ale nie pozostawia miejsca na swobodne elementy historii.
Tak, odcinek drugi nosi tytuł „W około sześć godzin tracę dziewictwo z rybą”. To najgłupszy tytuł jak dotąd . Reżyser i scenarzysta wracają z pierwszego wyjścia. Sol Choi zadebiutowała premierą drugiego sezonu, a Simon Racioppa pojawił się w drugim i siódmym wpisie serialu. Pomimo ich powrotu, pierwszy i drugi odcinek sezonu nie są ze sobą zbyt powiązane.
Ten absurdalny tytuł odcinka pojawia się dopiero mniej więcej w połowie. „W około sześć godzin tracę dziewictwo z rybą” opowiada historię Marka, który zajmuje się trzema zadaniami Cecila, z których każde zawiera wystawne sceny walki. Jednocześnie Atom Eve stara się pomóc innym, Debbie próbuje wrócić do pracy, nowi Strażnicy cierpią w wyniku walk, a Amber angażuje się w lokalną politykę. Dużo do załatwienia w 40 minut. Narracyjnie głównym wątkiem nadal są relacje Marka z ojcem, co znajduje odzwierciedlenie w jego interakcjach z różnymi superludźmi. W jednej scenie staje on twarzą w twarz ze starym wrogiem, ale w dwóch pozostałych widzi, jak sprząta bałagan po Nolanu. W jednym przywołuje Omni-Mana, aby zastraszyć wroga i zmusić go do poddania się. Z drugiej strony podaje go jako negatywny przykład, od którego odstępuje. To mocny motyw przewodni, zwłaszcza że Debbie i Cecil ciągną go w przeciwnych kierunkach. Poszczególne sceny akcji superbohaterów dają sporo frajdy, ale serialowi przydałoby się spowolnienie.
Z wątków pobocznych niezwiązanych z Markiem najbardziej merytoryczny wydaje się Atom Eve. Walka Debbie z dziurą, którą Nolan pozostawił w jej życiu, przynosi efekty, ale jeszcze do niczego nie doprowadziła. Samanta odwróciła się od tej części pracy, którą objął Mark. Nie chce walczyć z superzłoczyńcami ani powodować dalszych szkód materialnych. Poświęciła się pomaganiu niewinnym cywilom wrzuconym w chaos przez atak Omni-Mana . Chociaż jej moce pozwalają jej naprawiać rzeczy, używa ich bez zastanowienia i powoduje niezamierzone konsekwencje. Odzwierciedla to jej napięte relacje z rodzicami. Z trudem wiążą koniec z końcem, ponownie dzięki superbohaterom, a tata Sama odmawia jej pomocy. To cykliczna dyskusja na temat korzyści płynących z władzy i potencjalnych zagrożeń, która prowadzi do czegoś wciągającego.
Najdziwniejszym wątkiem narracyjnym, jeszcze bardziej niezwykłym niż ten tytułowy, jest historia Rusa Livingstone’a . Mówiąc dokładniej, jest to historia istoty udającej Rusa Livingstone’a. Rus był jednym z astronautów, których Invincible musiał uratować na Marsie. Oryginalna Rus została schwytana przez pasożytnicze Sequidy, co dało im szansę na zainfekowanie Marsjan. Marsjański zmiennokształtny przyjął postać Rusa i powrócił na Ziemię jako astronauta. Próbuje wpasować się w serię głupich scen. Nowa Ruś jest zabawna i wykorzystuje ugruntowane tradycje stereotypy najeźdźcy z kosmosu, który nie rozumie lokalnych tradycji, podczas gdy ludzie w dużej mierze ignorują jego dziwne maniery. Genialny plan Marsjanina, jak się wtopić? Ogłoś się jako superbohater zwany Kształtownikiem i weź udział w przesłuchaniu do Strażników. To lekka, komediowa i zabawna narracja, która pokazuje, jak różnorodny może być Invincible. W tym odcinku sprawy związane z innymi Strażnikami Globu nie powalają, ale Rus dobrze się bawi. Ben Schwartz podkłada głos Rusowi w prawdopodobnie najlepszym jak dotąd wyborze obsady serialu.
Na drugi sezon Invincible zaplanowano osiem odcinków. Pierwsze cztery będą ukazywać się co tydzień, a kolejne cztery ukażą się w przyszłym roku. Tempo stało się niezwykłe. Jedyny moment, w którym „Za około sześć godzin…” spotyka się z głównym antagonistą serialu, to scena w połowie napisów końcowych . To najbardziej intensywny moment w odcinku, choć fani będą musieli poczekać, aby zobaczyć, do czego dojdzie. Pierwszy sezon miał pewne trudności z opowiedzeniem swojej historii bez dziwnych początków i zatrzymań, ale jego struktura została napięta wokół wieloryba ostatecznego odkrycia. Jest coś pociągającego w tym, że Invincible powraca z taką narracyjną wagą, jaką może udźwignąć po długim oczekiwaniu, ale byłoby miło pozwolić niektórym z tych poruszających, emocjonalnych momentów odetchnąć. Wzloty działają tylko z czasem, aby je docenić.
Invincible wciąż zawiera jedne z najlepszych animowanych akcji, z kilkoma naprawdę wzruszającymi momentami. Odgryza więcej, niż jest w stanie przeżuć, ale jakość nie ucierpiała na skutek ilości. W kolejnych kilku odcinkach trzeba poświęcić trochę czasu, aby cieszyć się historią, aby nie stała się zbyt przeładowana, aby mogła się nią cieszyć. Nadmiar dobrych rzeczy nie jest najgorszym problemem, ale nadal jest problemem. Invincible (bohater i serial) musi ustalić swoje priorytety i wrócić silny w przyszłych występach.
Dodaj komentarz