IShowSpeed ​​ujawnia miażdżące kontuzje po występie na WrestleManii 40

IShowSpeed ​​ujawnia miażdżące kontuzje po występie na WrestleManii 40

IShowSpeed ​​ujawnił obszerną listę swoich problemów zdrowotnych po tym, jak widziano go przy ringu podczas meczu potrójnego zagrożenia o mistrzostwo Stanów Zjednoczonych na Wrestlemanii 40 w Filadelfii w niedzielę.

29-letnia supergwiazda WWE w towarzystwie YouTubera IShowSpeed ​​wszedł na ring w kostiumie „Prime” promującym jego sportowy napój. Aktualny mistrz Stanów Zjednoczonych, Logan Paul, był również obecny, aby okazać wsparcie swojemu przyjacielowi w walce z Randym Ortonem i Kevinem Owensem.

W kluczowym momencie meczu zapaśniczego Orton był bliski zadania niszczycielskiego puntu w głowę Paula, ale IShowSpeed ​​interweniował i wyciągnął jego przyjaciela z ringu. Następnie Orton zwrócił swoją uwagę na 19-latka i agresywnie kopnął go w brzuch, po czym położył go na stole spikera i wykonał swój popisowy ruch, RKO.

Pomimo bólu, którego później doświadczył, IShowSpeed ​​udał się do X, aby zastanowić się nad niezapomnianym przeżyciem związanym z otrzymaniem ciosu od 18. mistrza WWE Wielkiego Szlema. Podzielił się długą listą obrażeń, których doznał w wyniku tej sytuacji.

„Popularna osobowość internetowa jęknęła: „W tej chwili strasznie boli mnie głowa. Randy Orton dał mi brutalny RKO i wytrącił mnie z równowagi, ale nie martw się, będę w szpitalu tylko przez jeden dzień. Nic mi nie będzie, nie umarłem. Po prostu nie chcę, żeby ktokolwiek pomyślał, że umarłem przez RKO. Głowa pulsuje mi z bólu.”

Mimo że nie był zawodowym zapaśnikiem, finiszer i tak miał na niego znaczący wpływ. Jednak ostatecznie się to opłaciło, ponieważ Paul skutecznie obronił swój tytuł, wykonując atak żabą na Ortonie.

IShowSpeed ​​okazał się cennym dodatkiem do długo oczekiwanego meczu. Pochodząca z Ohio gościnna gwiazda znalazła się w gwiazdorskim składzie na WrestleManii 40, na której wystąpili także emerytowany gracz NFL Jason Kelce i jego były kolega z drużyny Philadelphia Eagles Lane Johnson.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *