Reakcja Jae na jego „Erasure” z DAY6: „Poświęciłem swoją karierę w Korei dla zespołu”

Reakcja Jae na jego „Erasure” z DAY6: „Poświęciłem swoją karierę w Korei dla zespołu”

Były członek DAY6, Jae, szczerze opowiedział o swoich emocjach po opuszczeniu zespołu, ujawniając ból, jaki przeżył po tym, jak został „wymazany” z zespołu, pomimo jego wkładu.

12 września Jae pojawił się jako gość w znanym amerykańskim programie radiowym „ Zach Sang Show ”. Podczas programu dzielił się informacjami na temat swojej obecnej sytuacji i podsumował swoją karierę jako członka-założyciela zespołu rockowego K-pop DAY6 należącego do JYP Entertainment.

Post udostępniony przez Instagram

Spośród wielu pytań, jakie mu zadano, najbardziej uderzająca odpowiedź nadeszła, gdy zapytano go o jego odczucia dotyczące wydania EP „Fourever” w marcu. Oznaczało to pierwszą premierę albumu grupy od około trzech lat po ich zaciągu do wojska, świętując ich powrót jako czteroosobowego zespołu.

Jako piąty członek, Jae wyraził swoje złamane serce i powiedział:

„Czy mogę być naprawdę szczery? To trochę bolało. Rozumiem, że to tak, jakby mieli całą tę analizę i historię za nią, ale w mojej głowie trudno mi oglądać cokolwiek z DAY6 tylko dlatego, że przypomina mi wiele rzeczy.

Przez długi czas trudno mi było w ogóle wrócić do Korei, ponieważ za każdym razem, gdy tam lądowałam, towarzyszyło mi uczucie niepokoju i niepewności. Nie wiedziałam, co to było.

Post udostępniony przez Instagram

Jae wyjaśnił, że chociaż rozumiał logikę pozostałych członków, jego pierwszą reakcją była frustracja. Wyraził:

„Miałem wrażenie, że ktoś próbuje wymazać mnie z historii (DAY6) i to boli, bo dosłownie poświęciłem swoją karierę w Korei dla tej drużyny”.

Wyjaśnił to dalej:

„Teraz, gdy mnie nie ma, próbują to wszystko wymazać. Ale rozumiem. Czuję, że nigdy nie było dla nich żadnego zamknięcia po tej stronie i to nie jest dla członków, to bardziej dla wytwórni, a jeśli to jest zamknięcie, którego potrzebują, to chyba tak będzie. Ale to i tak trochę zaboli”.

Obejrzyj cały wywiad tutaj :

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *