Jake Paul w końcu ściera się z byłym mistrzem boksu, który chce walczyć

Jake Paul w końcu starł się z indyjskim bokserem Neerajem Goyatem po tym, jak przyleciał do Puerto Rico przed pojedynkiem Jake’a z Ryanem Bourlandem i obaj nadal są chętni do walki.

Kiedy Jake Paul po raz pierwszy wkroczył w świat boksu zawodowego, jego celem były walki crossover. Swoją pierwszą profesjonalną walkę stoczył przeciwko innemu influencerowi, AnEsonGibowi, zanim zaczął walczyć z takimi zawodnikami jak Nate Robinson, Ben Askren, Tyron Woodley i Nate Diaz.

Po przegranej z Tommym Furym w lutym YouTuber, który stał się bokserem, zaczął walczyć z „prawdziwymi” bokserami, pokonując w grudniu Andre Augusta. Mimo że Jake wraca na ring 2 marca, aby walczyć z Ryanem Bourlandem , Jake wdał się w wojnę na słowa z Neerajem Goyatem.

Indyjski bokser jest trochę czeladnikiem wagi ciężkiej, wygrał 18 ze swoich 24 walk zawodowych, ale ma na swoim koncie kilka tytułów regionalnych, w tym tytuł mistrza Azji WBC. Jake oświadczył, że w przyszłości pojedzie do Indii, aby z nim walczyć , ale Neeraj faktycznie przyleciał do Puerto Rico.

Jake Paul i Neeraj Goyat spotykają się twarzą w twarz podczas rozmów o śmieciach

Zgadza się, po tym, jak zawołał Jake’a, aby nie podróżował do swojego kraju , indyjski bokser spełnił obietnicę, że spotka się z nim w Puerto Rico przed jego powrotem na ring.

Naturalnie, para stanęła twarzą w twarz przed obozem treningowym Jake’a, wymieniając jeszcze kilka słów. „Dotrzymam słowa, jestem tutaj, jestem w twoim kraju” – powiedział Goyat, przesłuchując Jake’a w związku z korzystaniem z usług tłumaczeniowych w celu prowadzenia rozmów o śmieciach w Pendżabie.

„Szanuję cię za to, że pokazujesz się jak mężczyzna z mężczyzną, ale nie chcesz walczyć, nie chcesz walczyć” – powiedział Jake , zanim para musiała zostać rozdzielona.

Obydwoje powiedzieli, że rozważą walkę, ale walka Jake’a z Bourlandem oznacza, że ​​coś będzie musiało poczekać.

Czas pokaże, czy stanie się to po walce 2 marca, ale wyraźnie przyciąga to uwagę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *