W zaskakującym obrocie wydarzeń jeden z przeciwników Jake’a Paula zmienił swoje prognozy dotyczące nadchodzącej walki z Mike’iem Tysonem, teraz obstawiając zwycięstwo ikony boksu.
Od czasu swojej przygody z boksem i sportami walki Jake Paul rozpalił rywalizację z wieloma znanymi zawodnikami. Prowadził słowne wymiany zdań z takimi wybitnymi postaciami jak Dana White, Conor McGregor i Canelo Alvarez, ale w trakcie walk stawał naprzeciwko wielu innych przeciwników.
Ostatnim wrestlerem na ringu, który poniósł porażkę z rąk Jake’a, jest były pretendent UFC „Platinum” Mike Perry, który w lipcu zastąpił „Iron” Mike’a Tysona. Perry został znokautowany przez Jake’a i następnie pochwalił „Problem Child” za jego imponujące umiejętności bokserskie.
Gdy rewanż z „Iron” Mike’iem Tysonem został przełożony, wcześniejsza prognoza Perry’ego o zwycięstwie Jake’a powróciła. Jednak na kilka tygodni przed ostatecznym starciem Perry najwyraźniej zmienił swoje stanowisko.
Podczas swojego występu w podcaście Overdogs powiedział: „Wierzę, że Mike wygra. Dla niego to jak jazda na rowerze”.
Znak czasowy 22:45
Perry kontynuował: „Oboje zaprezentowaliście niesamowite umiejętności podczas walki. W ringu jest bogactwo doświadczenia”.
Dodał: „Mike jest niewątpliwie bardziej obeznany ode mnie, jeśli chodzi o techniki bokserskie. Nie będzie czuł presji, by forsować tempo, co rzeczywiście sprawi, że będzie to intrygujące starcie”.
Warto wspomnieć, że chociaż Perry miał być rezerwowym Jake’a na ich pierwsze starcie, tym razem tak nie jest. Dla Jake’a nadchodząca walka w listopadzie to walka wyłącznie z Tysonem lub nic. Po tym ma zadebiutować w MMA w Professional Fighters League (PFL).
Mimo to Jake uparcie powtarzał, że marzy o zostaniu mistrzem boksu, wzbudzając wśród fanów ciekawość, co przyniesie przyszłość.
Dodaj komentarz