Johnny Somali przeprasza w obliczu problemów prawnych w Korei Południowej
Kontrowersyjny streamer Johnny Somali niedawno przeprosił południowokoreańską opinię publiczną, ponieważ grozi mu surowe konsekwencje prawne, które mogą skutkować dziesięcioletnim wyrokiem więzienia. Somali jest obecnie uwikłany w dochodzenie karne dotyczące zażywania narkotyków — przestępstwa, za które grożą surowe kary w ramach rygorystycznych ram prawnych Korei Południowej.
Znany ze swojego destrukcyjnego zachowania, Somali zyskał rozgłos dzięki swoim wcześniejszym incydentom w Japonii i Izraelu. Po licznych naruszeniach prawa został trwale wykluczony z platformy streamingowej Kick. Niemniej jednak jego skłonność do kontrowersji trwała, co skłoniło go do wyjazdu do Korei Południowej we wrześniu, aby kontynuować swoje prowokacyjne wybryki w różnych serwisach streamingowych.
Zachowanie Somalego wywołało sprzeciw wśród Koreańczyków z Południa, szczególnie po tym, jak prowokacyjnie pocałował i wykonał niestosowne gesty przy Statui Pokoju. Pomnik ten jest uroczystym hołdem dla ofiar niewolnictwa seksualnego w czasie wojny, a jego działania spotkały się z oburzeniem lokalnych streamerów, co doprowadziło do licznych napaści na niego.
Konsekwencje prawne i oburzenie opinii publicznej
Sytuacja zaostrzyła się, gdy w sprawę zaangażowały się organy ścigania i ustawodawcze Korei Południowej, w wyniku czego Somalijczykowi postawiono poważne zarzuty związane z używaniem narkotyków – przestępstwo, za które grozi kara do dziesięciu lat więzienia .
7 listopada Somali publicznie przeprosił, twierdząc, że „nie chciałem urazić twojej dumy”, wyrażając żal z powodu swoich czynów. Oświadczył, że „jestem młodym człowiekiem; chcę rozwijać się jako mężczyzna. Popełniłem błąd i ważne jest, aby się do niego przyznać. Nie będę już więcej dyskutował ani wchodził w interakcje z twoją statuą”.
[Wersja z napisami] ②11/7 Johnny Somali w końcu przeprasza po koreańsku i wymownie i z poczuciem humoru opowiada o zupełnie pustej historii. Jest prawdziwym oszustem. Wszystkie pozornie pozytywne słowa są wypisane w jednym rzędzie, ale wszyscy starają się uniknąć odpowiedzialności Nie ma sensu ich słuchać. Koreańska policja powinna teraz zrobić badanie krwi Adderallowi. Przyznaje, że regularnie go używa w transmisji #johnnysomali https://t.co/TAxHrNbIzZ pic.twitter.com/EdSKj533f9.
Refleksje na temat wpływu i nieporozumień kulturowych
W swoich przeprosinach Somali wyraził nadzieję, że jego niewłaściwe zachowanie może być momentem nauki dla innych, zauważając, że jego transmisje nieświadomie podniosły świadomość na temat Statuy Pokoju. Ten znaczący pomnik upamiętnia cierpienie kobiet poddanych niewolnictwu seksualnemu przez siły japońskie podczas II wojny światowej.
„Mam nadzieję, że uda nam się to przezwyciężyć i pracować nad lepszą przyszłością” – kontynuował. „Jestem szczery. To dla mnie drobnostka, żeby przeprosić, gdy duma całego kraju została naruszona”.
Ponadto Somali próbował wyjaśnić swoje działania, przypisując je różnicom kulturowym w kwestii humoru między Stanami Zjednoczonymi a Koreą Południową. Pomimo zapewnień, jego historia budzi wątpliwości, ponieważ wcześniej kłamał pod przysięgą podczas postępowania sądowego, twierdząc, że nie czerpał zysków ze swojego streamingu, ale zamiast tego kręcił „dokumenty”.
W miarę rozwoju sytuacji przyszłość streamera pozostaje niepewna, a jego sprawa w dalszym ciągu przyciąga znaczną uwagę opinii publicznej.
Dodaj komentarz