Jujutsu Kaisen to jedna z najbardziej uznanych serii zarówno w społecznościach anime, jak i mangi. Podczas gdy trwający drugi sezon skupia się na incydentach w Shibuya Arc w anime, manga jednocześnie odkrywa szereg intrygujących wydarzeń.
Rozdział 244 mangi kończy się, gdy Higuruma rozszerza swoją domenę i oskarża Sukunę o masowe morderstwo w Shibuya. Jednak końcowy dialog przybiera pełen napięcia obrót, gdy Higuruma powstrzymuje się od wspomnienia imienia Sukuny.
Zwiększone napięcie doprowadziło do kilku spekulacji wśród fanów. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że mangaka Gege Akutami ujawni prawdziwe imię Króla Klątw w nadchodzącym rozdziale.
Zastrzeżenie: Poniższy artykuł zawiera spoilery z mangi Jujutsu Kaisen.
Oczekuje się, że następny Jujutsu Kaisen rozdział ujawni ludzkie imię Sukuny
Najnowszy rozdział mangi Jujutsu Kaisen, rozdział 244, zaczyna się od długo oczekiwanej rozgrywki Sukuna kontra Yuji i Higuruma. Fandom kipi z oczekiwania, z niecierpliwością spekulując na temat nadchodzącej dynamiki tej bitwy na śmierć i życie na sali sądowej.
Seria ujawniła wcześniej, że Ryomen Sukuna nie jest prawdziwym imieniem osoby, którą fandom rozpoznaje jako Sukuna. W Rozdziale 3 Gojo wspomniał w rozmowie z Yuji, że Król Klątw był dawniej ludzkim czarodziejem obdarzonym tytułem „Ryomen Sukuna”.
Termin „Ryomen Sukuna” pierwotnie oznacza „demona o dwóch twarzach” i ma swoje korzenie w mitologii japońskiej. Nazwa pochodzi od Nihon Shoki, znanego również jako Nihongi lub Kroniki Japonii.
Sprawdź odniesienia do mitologii Sukuny, aby uzyskać więcej informacji na ten temat.
Końcowy dialog w rozdziale 244 stwarza napięcie wokół imienia Sukuny
Po pojedynku Sukuny z Hajime Kashimo rozpoczyna się bitwa pomiędzy Sukuną, Yuji Itadori i Hiromi Higurumą. Sceny retrospekcji w 244. rozdziale Jujutsu Kaisen ujawniają plany Yuji, Higurumy i ich sojuszników, mające na celu pokonanie tego groźnego wroga.
Pomimo posiadania potężnej ekspansji domeny Higurumy, Deadly Sentencing, borykają się z wyzwaniem sformułowania konkretnej strategii. Przeważającą obawą jest to, że nawet połączona siła Yuji i Higurumy może nie wystarczyć.
Jednak Yuji ostatecznie obmyśla sposób na konfrontację i potencjalne pokonanie Sukuny. Sugeruje wznowienie procesu na sali sądowej, na co Higuruma się zgadza. Ten ostatni proponuje, aby w ten sposób mogli uwzględnić Sukunę jako współoskarżonego w masakrze w Shibuya i postawić go przed sądem karą śmierci.
Podczas pojedynku Sukuna kontra Yuji i Higuruma Higuruma rozszerza swoją domenę. W ten sposób dochodzi do śmiertelnej bitwy na sali sądowej wraz z trzecim procesem Yuji. Higuruma przedstawia dowody potwierdzające niewinność Yuji, powołując się na fałszywe zeznania podczas drugiego procesu dotyczące poczucia odpowiedzialności Yuji. Wyjaśnia, że prawdziwym przestępcą jest Sukuna.
Jednak mangaka Gege Akutami zwiększa napięcie, gdy dialog kończy się słowami:
„Prawdziwym winowajcą jest…”.
Rozwój ten wywołuje spekulacje, że domena Higurumy prawdopodobnie oskarżyłaby Sukunę za jego oryginalne ludzkie imię, a nie tytuł „Ryomen Sukuna”, który otrzymał. W związku z tym część fandomu spekuluje, że ujawnienie imienia nastąpi w kolejnym rozdziale (rozdział 245).
Inne możliwe spekulacje i ich wady
W fandomie krąży kilka innych teorii, które sugerują inaczej. Jedna z nich stwierdza, że sąd może winić Megumi, podobnie jak to miało miejsce wcześniej w przypadku Yuji. Na tę spekulację składa się kilka powodów.
Po pierwsze, Sukuna przebywa obecnie w ciele Megumi. Tym samym uznanie Megumi za współoskarżoną jest prawdopodobne. Nawet jeśli Sukuna zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za zbrodnię, istnieje możliwość, że będzie twierdził, że czynu dokonano w trakcie obezwładniania Mahoragi, którego Megumi początkowo wypuściła ze smyczy.
Jednak teorie te mają swoje niespójności. Jeśli odpowiedzialność rzeczywiście przeniesie się na Megumi, Sukuna nadal poniesie konsekwencje, ponieważ obecnie odradza się w ciele Megumi Fushiguro. Co więcej, Sukuna prawdopodobnie będzie chciała zachować potężną Przeklętą Technikę Dziesięciu Cieni. Dlatego pomysł, aby zrzucić winę na Megumi, wydaje się nieprawdopodobny.
Dodaj komentarz