Bibi, znana piosenkarka znana ze swojego odrębnego stylu i muzyki, opowiedziała niedawno o swoich zmaganiach z objawami paniki oraz o tym, jak wpłynęły one na jej życie i karierę.
Podczas występu na kanale YouTube „Jinhanhyeong Shin Dong-yeop” Bibi podzieliła się powagą swojej walki z paniką.
Wyznała: „Jeśli się zdenerwuję, może to być skrajne… Potrzebuję leków”. Rozmyślając o tym doświadczeniu, podzieliła się: „Nie sądziłam, że nadejdzie (panika). Myślałam, że to coś, co dzieje się tylko w mojej głowie, ale to jest moje ciało.
Pokonywanie przeszkód i zmiana perspektywy
Bibi szczegółowo opisała swoje podejście do radzenia sobie z tymi wyzwaniami, mówiąc:
„Wtedy naprawdę pomyślałem: «Mogłbym być ekstremalny», gdybym był naprawdę zdenerwowany”.
Podkreśliła znaczenie szukania pomocy i zmiany sposobu myślenia, mówiąc: „W szpitalu wzięłam leki. Miało to również wpływ na moją pracę. Po prostu nie mogłem o niczym myśleć.
Podkreśliła potrzebę pozytywnego nastawienia i dodała: „Zdecydowałam, że jeśli mimo wszystko mam żyć, będę żyła szczęśliwie”.
Obalamy błędne przekonania na temat piosenek
Aby wyjaśnić wszelkie nieporozumienia dotyczące jej muzyki, a zwłaszcza piosenki „Bamyanggaeng” – stwierdziła Bibi:
„Oczywiście „Bamyanggaeng” ma inne znaczenie, ma ukryte znaczenie, mówią, że to sprośna piosenka, ale to nieprawda”.
Próbowałem stworzyć taki album.”
Podczas niedawnej transmisji na żywo na Instagramie BIBI, wschodząca artystka solowa, wywołała zaniepokojenie wśród fanów, gdy się załamała. Wyraziła swoją frustrację z powodu napiętego harmonogramu, braku snu i niemożności zaspokojenia podstawowych potrzeb, takich jak jedzenie i odpoczynek.
Pomimo osiągnięcia wirusowego sukcesu otwarcie wyraziła, że jest przytłoczona i żałuje kontynuowania kariery piosenkarki. W odpowiedzi jej fani rozpoczęli ruch za pomocą hashtagu „#BIBIDESERVESBETTER”, wzywając jej wytwórnię Feel Ghood Music, założoną przez Tigera JK, do podjęcia działań. Jednak wytwórnia jeszcze nie odpowiedziała.
Dodaj komentarz