W świecie telewizji dramaty o miejscu pracy często zacierają granice między realizmem a rozrywką. Tak jest w przypadku „Landmana”, gdzie burzliwe życie Tommy’ego Norrisa, granego przez utalentowanego Billy’ego Boba Thorntona, znacznie odbiega od codziennej rzeczywistości, z którą mierzą się prawdziwi pracownicy lądowi w przemyśle naftowym.
Podczas gdy widzowie są zafascynowani ryzykownymi spotkaniami Tommy’ego — z baronami narkotykowymi, osobistą stratą i presją ojcostwa — istnieje znacząca luka w zrozumieniu bardziej przyziemnych aspektów pracy właściciela ziemskiego.
Niewidoczne dzieło: bliższe spojrzenie na rzeczywistość Landmana
W przenikliwym wywiadzie dla Deadline twórca serialu Christian Wallace rozwinął istotną różnicę między dreszczykiem emocji Tommy’ego a prawdziwą codzienną harówką lądowców. Szczerze zauważył: „Rola lądowca w naszym serialu jest o wiele bardziej ekscytująca niż 99% pracy lądowców w prawdziwym świecie”.
Ta dramatyczna dysproporcja wynika częściowo z wieloaspektowej roli, jaką Tommy odgrywa w organizacji M-Tex. Wallace wyjaśnił: „Postać Billy’ego, Tommy, jest naprawdę rodzajem szwajcarskiego scyzoryka ról. Wykonuje szereg zadań, które zwykle nie mieszczą się w opisie stanowiska pracownika lądowego”. Ta kreatywna decyzja miała na celu ukazanie zróżnicowanej natury branży i złożoności poszukiwań ropy naftowej.
Wallace i współtwórca Taylor Sheridan zrozumieli konieczność przedstawienia zróżnicowanych doświadczeń Tommy’ego. „Potrzebowaliśmy, aby postać Tommy’ego była w stanie angażować się w wiele ról i doświadczeń”, kontynuował Wallace, „w przeciwnym razie rzeczywistość po prostu wiązałaby się z tym, że siedziałby przy biurku, sortował umowy najmu i zajmował się zgodnością z przepisami — z pewnością nie angażując telewizji”.
Pomimo odejścia od rzeczywistości papierkowej roboty i regulacyjnej nudy, „Landman” mocno trafił do widzów. Pierwszy sezon kończy się 12 stycznia 2025 r. wyłącznie na Paramount+, obiecując więcej zwrotów akcji i wciągającą opowieść.
Dodaj komentarz