Szybko postępujący wiek supergwiazdy Los Angeles Lakers, LeBron James, oraz komentarze dotyczące pożegnalnej trasy koncertowej wzbudziły zdziwienie w związku z tym, czy 20-krotny uczestnik All-Star uzna to za karierę pod koniec sezonu.
LeBron James rozpoczyna kolejny sezon godny wyróżnień w całej NBA dla Los Angeles Lakers. 39-letnia twarz NBA mimo zaawansowanego wieku gra na wysokich obrotach. Choć z biegiem czasu niepokonany ze wszystkimi, którzy się z nim zmagają, wielu ludzi w kręgach NBA zaprząta głowę możliwością przejścia Jamesa na emeryturę.
O czterokrotnym mistrzu w ostatnich tygodniach zrobiło się głośno w związku z doniesieniami, w których przypuszczano, że może opuścić Los Angeles, gdy tego lata stanie się nieograniczonym wolnym agentem i połączy siły ze swoim synem Bronny w innym zespole.
Ponieważ jego nazwisko zawsze wywoływało szum podczas nawet najdrobniejszych wydarzeń w jego życiu na korcie i poza nim , James uwierzył w niepewność swojej przyszłości, flirtując z myślą o pożegnalnej trasie koncertowej podczas minionego Weekendu Gwiazd.
LeBron James zastanawiał się nad nieuniknioną pożegnalną trasą koncertową
James nie zaprzeczył myśli o pożegnaniu po opuszczeniu Stowarzyszenia, kiedy nadejdzie ten czas. Jednakże podczas konferencji prasowej przed All-Star Game powstrzymał się od wszelkich form samouwielbienia i bicia w pierś, jak Arash Markazi ze Sporting Tribune relacjonował na X/Twitterze:
„Kilka dni temu zadano mi to pytanie. Czy w pewnym sensie pojedziesz na tę pożegnalną trasę, czy po prostu, Tim Duncan, pojedziesz na nią? Mam 50-50 lat. James wzruszył ramionami, zanim zaczął mówić o swoich uczuciach związanych z otrzymaniem chwały. „Nigdy nie byłam tak dobra w przyjmowaniu pochwał”.
LeBron James twierdzi, że nie zaplanował końca swojej kariery i nie jest pewien, czy chce pożegnalnej trasy koncertowej, takiej jak Kobe Bryant i Kareem Abdul-Jabbar: „To wydaje się fajne, ale nigdy nie byłem dobry w przyjmowaniu pochwał. To dla mnie dziwne uczucie.” pic.twitter.com/zKeZQVcJ5P
— Arash Markazi (@ArashMarkazi) 18 lutego 2024 r
Na wzór Jamesa zostawia otwarte drzwi na pożegnalną trasę koncertową od miasta do miasta, która da fanom chwilę na rozkoszowanie się ostatecznością jego wyjazdu. To odejście, jak stwierdził, nie jest wyryte w kamieniu i przy tempie, w jakim gra, może nastąpić za kilka lat.
Życiorys Jamesa nie pozostawia żadnej szarej strefy, jeśli chodzi o pewność pożegnalnej trasy koncertowej, która pokaże mu drogę do wyjścia z ligi, w której pomagał rozwijać się przez ostatnie 21 sezonów.
Produkt St. Vincent, St. Mary’s może nawet odbyć wiele pożegnalnych tournée z jego poprzednimi zespołami w Cleveland Cavaliers i Miami Heat. Moreso, NBA prawdopodobnie będzie honorować Jamesa w całej lidze, tak jak to uczyniło przed nim Billa Russella, Michaela Jordana i zmarłego Kobe Bryanta.
Wiemy tylko, że James chce dzielić podłogę z Bronny. Gdy tak się stanie, jego emerytura będzie mogła nastąpić w każdej chwili.
Dodaj komentarz