Max Verstappen wzywa do „pokoju” w obliczu trwającej wojny domowej w Red Bullu

Max Verstappen wzywa do „pokoju” w obliczu trwającej wojny domowej w Red Bullu

Max Verstappen wezwał do „pokoju” w zespole Red Bulla, ponieważ obecni mistrzowie F1 na początku sezonu są uwikłani w kontrowersje.

Na torze sprawy nie mogły układać się lepiej dla zespołu. Kolejne zwycięstwa 1:2 w Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej pozwolą im wznowić rozgrywki w miejscu, w którym zakończyli poprzedni sezon na szczycie tego sportu.

Jednak z dala od akcji sześciokrotny mistrz konstruktorów miał wyboisty początek roku.

Zarzuty dotyczące niewłaściwego zachowania pojawiły się w zeszłym miesiącu przeciwko szefowi zespołu Red Bulla, Christianowi Hornerowi.

Skargi te zostały później oddalone w wyniku wewnętrznego dochodzenia, ale następnego dnia do dziennikarzy wysłano anonimowy e-mail, w którym twierdzono, że zawiera zrzuty ekranu z korespondencji z wymiany WhatsApp rzekomo pomiędzy Hornerem a oskarżycielem.

Od tego czasu pojawiły się doniesienia, że ​​starszemu doradcy Red Bulla, Helmutowi Marko, rzekomo grozi zawieszenie w oczekiwaniu na wynik odrębnego wewnętrznego dochodzenia – które ma rzekomo mieć związek z wyciekiem informacji na temat zarzutów Hornera.

Helmuta Marko
Powiązana prasa

Starszy doradca Red Bulla, Helmut Marko (zdjęcie: Associated Press)

Max Verstappen chce pokoju w Red Bullu

Jos Verstappen, ojciec Maxa, również wywołał poruszenie po tym, jak publicznie wypowiadał się przeciwko Hornerowi.

„Dopóki pozostaje on na stanowisku, panuje napięcie” – powiedział Daily Mail . „Zespółowi grozi rozpad”

Jednak 26-letni trzykrotny mistrz świata wezwał teraz wszystkie strony do zjednoczenia się i skupienia na nadchodzącym sezonie.

„Zawsze mówiłem, że najważniejsze jest to, abyśmy pracowali razem jako zespół i abyśmy wszyscy zachowywali pokój” – powiedział Verstappen po Grand Prix Arabii Saudyjskiej.

„I myślę, że co do tego wszyscy w zespole jesteśmy zgodni. Miejmy więc nadzieję, że od teraz będzie to całkowicie prawdą.

„Wszyscy starają się skupić na tym samym kierunku. Myślę, że pozytywem z tego wszystkiego jest to, że nie wpłynęło to negatywnie na nasze występy. Jest to więc bardzo mocny zespół.

„Myślę, że także mentalnie, co widać nie tylko ze strony kierowcy, ale także mechaników i inżynierów, każdy jest tam, aby wykonać swoją pracę. Myślę, że wszyscy, nawet gdy coś się dzieje, czy cokolwiek innego, są po prostu bardzo skupieni na swojej pracy, tak jak powinni.

Szef zespołu Mercedesa, Toto Wolff, mógł chcieć wykorzystać niepokoje w Red Bullu, po tym jak nie ukrywał swojego podziwu dla Verstappena.

Wolff chce obsadzić miejsce siedmiokrotnego mistrza świata Lewisa Hamiltona, który w 2025 roku dokonuje sensacyjnej przeprowadzki do Ferrari.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *