Micah Richards nie zgadza się z brutalnym werdyktem Gary’ego Neville’a w sprawie Chelsea dotyczącym „butelkowej roboty”.

Ostry werdykt Gary’ego Neville’a wydany po zwycięstwie Liverpoolu nad Chelsea w niedzielnym finale Carabao Cup może zapisać się w annałach historii komentarzy piłkarskich .

Były piłkarz Manchesteru United wypowiedział nieśmiertelne słowa po tym, jak Virgil van Dijk strzelił zwycięskiego gola w 118. minucie, zapewniając Liverpoolowi zwycięstwo i pierwsze trofeum w sezonie.

Zespół Jurgena Kloppa był poważnie uszczuplony kontuzjami i nie miał 11 zawodników pierwszego składu na pokaz na Wembley.

Tak więc, gdy mecz trwał nadal, a pierwszy gol nie padł, Klopp zdecydował się zatrudnić czterech młodych zawodników z akademii, aby pomogli w zwycięstwie.

I pomimo setek milionów funtów talentów na boisku Chelsea, nie mogli znaleźć sposobu na „dzieci Kloppa”.

Werdykt Neville’a uznany za „przesadny”

Kiedy więc Liverpool przełamał impas w dogasającej dogrywce, Neville nie powstrzymywał się od zjadliwej oceny The Blues.

Chwaląc młodych zawodników Liverpoolu , legenda Manchesteru United stwierdził , że „nie współczuje” drużynie Mauricio Pochettino.

„To dzieci Kloppa kontra błękitne butelki warte miliardy funtów” – powiedział Neville po strzeleniu jedynego gola w meczu przez Van Dijka.

Jednak zastanawiając się nad finałem Carabao Cup w podcaście The Rest is Football, Richards uważa, że ​​brutalny werdykt Neville’a był nieco surowy dla drużyny Chelsea, która stworzyła wiele świetnych okazji w meczu.

Gospodarz Gary Lineker powiedział: „Uważałem, że Gary Neville był dość surowy. Jest trochę mocny”, na co Richards odpowiedział: „To było dobre zdanie, ale trochę przesadzone”.

Jednak inny gospodarz podcastu, Alan Shearer, stanął bardziej w stronę Neville’a i dodał: „Nie ma nic pechowego w straceniu szans.

„Kiedy ich tworzysz, musisz umieścić ich w tylnej części siatki, a kiedy wydajesz tyle forsy na zawodników, a nie masz czołowego środkowego napastnika, możesz winić tylko siebie”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *