Popularny serial Netflixa La Palma szybko stał się pozycją obowiązkową, zdobywając trzecie miejsce na liście 10 najlepszych programów streamingowych w USA wkrótce po debiucie 12 grudnia. Ten norweski serial, choć fikcyjny, czerpie inspirację z rzeczywistej hipotezy dotyczącej potencjalnego zapadnięcia się części wulkanu Cumbre Vieja wielkości Manhattanu na Wyspach Kanaryjskich. Takie wydarzenie mogłoby teoretycznie wywołać katastrofalne tsunami, które dotknęłoby wschodnie wybrzeże Ameryki Północnej i nie tylko.
Mrożące krew w żyłach szczegóły pominięte przez La Palmę
Najnowsze badania ujawniają kluczowe spostrzeżenia po wybuchu wulkanu w 2021 r., które są pomijane w serii. Według badania z 2022 r . pod La Palmą znajduje się znaczny zbiornik magmy, co wskazuje na możliwość przyszłej aktywności wulkanicznej. Dr Luca D’Auria, która kieruje działaniami nadzoru wulkanicznego w Instytucie Wulkanologicznym Wysp Kanaryjskich (Involcan), i jej zespół badawczy wykorzystali techniki obrazowania o wysokiej rozdzielczości, aby lepiej zrozumieć system magmy wyspy.
Naukowcy zastosowali tomografię sejsmiczną — zaawansowaną technikę, która interpretuje dane o trzęsieniach ziemi, aby mapować podziemne formacje. Ta metoda ujawniła, że przed wybuchem, który trwał 85 dni i spowodował poważne szkody, magma szybko wznosiła się z głębokości 10 kilometrów na powierzchnię Ziemi.
Zespół dr. D’Aurii zauważył: „Nasze wyniki sugerują, że ten duży zbiornik magmy stale zasila erupcję La Palmy”. Ta wiedza jest szczególnie alarmująca, ponieważ podkreśla szybkość, z jaką aktywność wulkaniczna może się nasilać, wywołując niepokój o potencjalne katastrofy w przyszłości.
Jednak nie ma bezpośredniego powodu do paniki. Podczas gdy szybki ruch magmy służy jako surowe przypomnienie potęgi natury, nie stanowi on bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców ani widzów.
Obalanie teorii o katastrofie tsunami na La Palmie
W 2021 roku na La Palmie zaobserwowano znaczną aktywność wulkaniczną.
Podczas gdy La Palma opiera się na hipotezie zaproponowanej przez badaczy Stevena N. Warda i Simona Daya w 2001 r., eksperci zaczęli kwestionować przewidywania dotyczące wielkości tsunami i intensywności potencjalnego załamania wulkanu. Chociaż niedawna erupcja ponownie rozpaliła dyskusje na temat tych zagrożeń, perspektywa katastrofalnego tsunami nie powinna spędzać snu z powiek.
United States Geological Survey (USGS) podkreśla, że teoria „mega-tsunami” początkowo opierała się na założeniu pojedynczego, masywnego zapadnięcia się bloku z dużą prędkością. Jednak ostatnie mapowanie dna oceanicznego wokół Wysp Kanaryjskich wskazuje, że zapadnięcia są bardziej prawdopodobne, że będą następować stopniowo i przyrostowo. Ponadto analiza stabilności zboczy pokazuje, że potencjalna objętość zapadnięcia jest znacznie mniejsza niż liczby sugerowane we wcześniejszych badaniach.
Dzięki postępom w technikach symulacji tsunami nowsze modele sugerują, że ogromna fala o wysokości 82 stóp docierająca do wschodniego wybrzeża USA jest mało prawdopodobna. Zamiast tego najgorszy scenariusz wygenerowałby fale o wysokości od trzech do siedmiu stóp, opisane przez USGS jako „nadal niebezpieczne, ale podobne do typowego sztormu”.
Jeśli jesteś zaintrygowany i gotowy na emocjonujący seans, film La Palma jest obecnie dostępny do obejrzenia na Netfliksie.
Dodaj komentarz