W środę, 24 kwietnia 2024 r., wyciekły rzekome spoilery i wczesne skany 421 rozdziału My Hero Academia, sygnalizując oczekiwany powrót oryginalnej serii mangi Kohei Horikoshiego. Mimo że Shueisha nie opublikowała ich oficjalnie, spoilery są bardzo dokładne w stosunku do wersji ostatecznej.
Podobnie widzowie z niecierpliwością oczekiwali kontynuacji ostatecznego starcia pomiędzy All For One a uczniami klasy 1-A w 421 rozdziale My Hero Academia. Jednak wśród fanów pojawiły się mieszane reakcje, ponieważ niektórzy uważali, że twórca Horikoshi zbyt szybko spieszył się z bitwą, co doprowadziło do obaw, że niektórym uczniom klasy 1-A może nie zostać poświęcona odpowiednia uwaga.
Pomimo włączenia kilku dodatkowych Pro Heroes, rozdział 421 My Hero Academia widział dużą liczbę ludzi przybywających do walki przez portale Kurogiri. Ta decyzja mogła niestety odebrać kolegom z klasy Deku możliwość zaprezentowania swoich umiejętności, ale zapewniła fanom ekscytującą wymianę zdań. To po raz kolejny pokazuje miłość Horikoshiego do Marvela i jej wpływ na jego twórczość.
Rozdział 421 My Hero Academia: Końcowy moment Deku wraz z przybyciem jego sojuszników
Podobnie jak oryginalna scena MCU w Kapitanie Ameryce, rozdział 421 My Hero Academia składa hołd temu kultowemu momentowi, pokazując duży napływ sił dołączających do bohatera, gdy wszystko wydawało się stracone. Ten moment, często nazywany „momentem końcowym”, jest hołdem złożonym tytułowi filmu i znaczącym momentem w Kinowym Uniwersum Marvela.
Portale doktora Strange’a były używane do teleportacji sił z różnych części świata, podczas gdy sojusznicy Deku przybyli przez portale Kurogiriego, aby go uratować, gdy wszystko wydawało się stracone, a jego śmierć była nieuchronna. W najnowszym wydaniu koncepcja ta poszła jeszcze dalej, co doprowadziło do doskonałego jej odświeżenia.
Podobnie jak scena Endgame, rozdział 421 My Hero Academia przedstawia panoramiczny widok wszystkich towarzyszy Deku przygotowujących się do bitwy pomimo odniesionych obrażeń. Ten sprytny ukłon w stronę Endgame jeszcze bardziej umacnia serię jako hołd dla komiksu jako całości, ze szczególnym naciskiem na ukochaną serię Marvela.
Podobnie zaangażowanie autora w ukazanie swojej miłości do Marvela jest widoczne w sposobie, w jaki starannie stworzył to doskonałe nawiązanie do gry Endgame. Chociaż serial w naturalny sposób prowadził do tego momentu, użycie przez Horikoshiego kadrowania w podwójnej rozkładówce rozdziału 421 podkreśla dodatkowy wysiłek, jaki włożył w to odniesienie.
Ostatni rozdział 421 również umacnia tożsamość Horikoshiego jako fana komiksów, ponieważ rzekoma „ostatnia walka” Deku jest bardzo podobna do Marvel Comics. Nie wiadomo jeszcze, czy ten wpływ będzie kontynuowany w następnym wydaniu, ale Horikoshi z pewnością tchnął trochę magii Marvela w swoją najnowszą nieoficjalną część mangi.
Dodaj komentarz