My Hero Academia skutecznie uzasadnia fabułę Shigarakiego w porównaniu do Sukuny w Jujutsu Kaisen

My Hero Academia skutecznie uzasadnia fabułę Shigarakiego w porównaniu do Sukuny w Jujutsu Kaisen

Zarówno My Hero Academia, jak i Jujutsu Kaisen mają groźnych antagonistów, z których każdy ma znaczący potencjał, by znaleźć się wśród najlepszych w kategorii Shonen . W miarę jak historie zbliżały się do swoich właściwych konkluzji, los Shigarakiego i Sukuny stał się tematem wielu spekulacji, szczególnie w odniesieniu do ich zbroi fabularnej. Co godne uwagi, ochronna zbroja narracyjna Shigarakiego wydawała się znacznie solidniejsza w porównaniu z zbroją Sukuny.

Przed decydującymi bitwami Shigaraki napotkał wiele sytuacji zagrażających życiu, przeżywając je głównie dzięki swojej zbroi fabularnej. Kluczowym przypadkiem była jego próba połączenia z All for One, która, mimo że była niekompletna, pokazała jego nieoczekiwane przetrwanie. Z drugiej strony, Sukuna spotkał się tylko raz ze śmiercią, co ironicznie doprowadziło do jego zgonu, co wskazuje na wyraźny kontrast w zakresie ochrony zapewnianej przez zbroję fabularną.

Zastrzeżenie: Artykuł może zawierać spoilery z mang My Hero Academia i Jujutsu Kaisen i odzwierciedla punkt widzenia autora.

Porównanie zbroi fabularnej Sukuny z Jujutsu Kaisen i Shigaraki z My Hero Academia

Ostatnie słowa Shigarakiego do Deku (zdjęcie za pośrednictwem Shueishy)
Ostatnie słowa Shigaraki do Deku (Zdjęcie za pośrednictwem Shueishy)

Tomura Shigaraki wyłonił się jako główny czarny charakter w My Hero Academia, podczas gdy Ryomen Sukuna był ostatecznym antagonistą w Jujutsu Kaisen. Każdy z nich prezentował groźną postawę, napędzaną pragnieniem wykorzenienia ludzkości, przy czym Shigaraki skupiał się na bohaterach, a Sukuna na czarnoksiężnikach.

Ostatecznie obydwie postacie spotkały tragiczny koniec w ostatnich rozdziałach swoich serii, co było stosownym zakończeniem odzwierciedlającym ich głębokie grzechy. Shigaraki uległ All for One, który nadal wywierał wpływ nawet po jego śmierci. Chociaż Izuku Midoriya próbował go wyzwolić poprzez jego ślady, Shigaraki ostatecznie okazał się nie do uratowania podczas tych krytycznych wydarzeń.

Ostatnie sceny Sukuny w serialu (Zdjęcie za pośrednictwem Shueishy)
Ostatnie sceny Sukuny (zdjęcie za pośrednictwem Shueishy)

Z drugiej strony Ryomen Sukuna stracił kontrolę nad swoim naczyniem, Fushiguro Megumi, z powodu zewnętrznych interwencji, czyniąc go jedynie formą bezcielesnego ciała. Pomimo przejmujących momentów, które dzielił z Itadorim podczas ostatniego oddechu Sukuny, odrzucił życzliwość Itadoriego, tajemniczo sugerując potencjalny powrót.

Obie postacie, pomimo swoich potężnych zdolności, nie wykorzystały w pełni swoich fabularnych zabezpieczeń, co jest widoczne w ich śmiertelnych konfrontacjach.

Shigaraki przedstawiony w anime (Grafika za pośrednictwem Bones)
Shigaraki przedstawiony w anime (Grafika za pośrednictwem Bones)

Od początku My Hero Academia, ciągłe przetrwanie Shigarakiego wbrew przytłaczającym przeciwnościom często przypisywano jego pancerzowi fabularnemu. Do znaczących wydarzeń należą jego wyczerpująca walka z Gigantomachią, jego wytrwałość pomimo psychologicznej wojny ze strony All for One i ostatecznie uniknięcie całkowitej niepełnosprawności przez All for One.

Natomiast przetrwanie Sukuny zależało bardziej od jego przebiegłości i strategicznego myślenia niż od zbroi fabularnej. Zręcznie radził sobie z potencjalnie śmiertelnymi spotkaniami, wykazując się wszechstronnością, zmieniając gospodarzy dzięki starannemu planowaniu. Wskazuje to, że podczas gdy Gege Akutami stworzył narrację Sukuny bez dużego polegania na zbroi fabularnej, Kohei Horikoshi bardziej na niej polegał w przypadku łuku postaci Shigarakiego.

Uwagi końcowe

Nie jest wadą z natury, że Sukuna mniej polega na pancerzu fabularnym w Jujutsu Kaisen. Jednak w gatunku Shonen często oczekuje się, że antagoniści unikną katastrofy prowadzącej do punktu kulminacyjnego. To odstępstwo może wyjaśniać, dlaczego Ryomen Sukuna wyróżnia się na tle innych typowych złoczyńców Shonen.

    Źródło

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *