Przegląd najważniejszych wydarzeń
- Marvels, kontynuacja Kapitana Marvela i Pani Marvel, może zawierać niespodziewaną scenę w postaci postaci powiązanej z jednym z najgorszych filmów Marvela, jakie kiedykolwiek powstały.
- Nowa zapowiedź The Marvels wskazuje na długo oczekiwany debiut X-Men w Marvel Cinematic Universe, z literą „X” na końcu zwiastuna.
- Film podąża za Kamalą Khan, Carol Danvers i Moniką Rambeau, które próbują zrozumieć, dlaczego ich moce są ze sobą powiązane, co prawdopodobnie prowadzi do wprowadzenia X-Men w wyniku reakcji przeskakiwania przez wszechświat.
Marvels jest już gotowy na połączenie kilku różnych historii w Marvel Cinematic Universe. Ale teraz, na podstawie nowego, małego podglądu, do rodziny może dołączyć jeszcze jedna niespodzianka.
Wokół nadchodzącego filmu krążą plotki, włączając w to sugestie, że w The Marvels może pojawić się bardzo nieoczekiwana, tajna epizodyczna scena, nawiązująca do prawdopodobnie jednego z najgorszych filmów Marvela, jakie kiedykolwiek powstały. Wydaje się, że to idealny film na kilka niespodziewanych występów. The Marvels jest w rzeczywistości kontynuacją Kapitana Marvela z 2019 r . i znakomitej serii Disney Plus Ms. Marvel z 2022 r., a jednocześnie podejmuje pewne wątki pozostawione przez surrealistyczny hit WandaVision z 2021 r. Więc co to jest jeszcze jedno, prawda?
Cóż, ten „jeszcze jeden” może być powiązany z tą sekretną sceną. Nowa zapowiedź The Marvels udostępniona na kanale Marvel Entertainment YouTube na pierwszy rzut oka wydaje się pełnić funkcję zwiastuna nadchodzącej premiery filmu, która odbędzie się 10 listopada. Ale w ciągu tych 15 sekund kryje się subtelny ukłon w stronę czegoś, co było wyśmiewane przez lata w MCU. W całym zwiastunie słowa zdają się powoli przekazywać frazę: „Bądź tam, co będzie dalej”. Gdy ostatnie słowa ucichną, jedna litera pozostanie na tyle długo, aby przykuć uwagę. Litera „X” pozostaje w tyle, co sugeruje, że w końcu X-Men zadebiutują w Marvel Cinematic Universe.
Miałoby sens, że Marvels byłoby wybranym punktem wyjścia dla zmutowanych bohaterów znanych jako X-Men, przede wszystkim ze względu na wielkie odkrycie pod koniec Pani Marvel, że Kamala Khan (Iman Vellani) sama jest mutantem. W serialu służyło to jako częściowe wyjaśnienie jej mocy. Ale w ogólnym MCU miało to wskazywać, że X-Men w końcu się pojawią. Naturalnie chcieli, żeby fani zaczekali. Wygląda jednak na to, że to czekanie może się skończyć. Bohaterami filmu „The Marvels” są Kamala, Carol Danvers (Brie Larson) i nowo obdarzona supermocą Monica Rambeau (Teyonah Parris) z WandaVision, które próbują dowiedzieć się, dlaczego ich moce zostały splątane. Być może w ten sposób przedstawiani są X-Men, poprzez przeskakiwanie po wszechświecie reakcję na ich moce.
Jedynym dziwnym zastrzeżeniem w związku z tym ekscytującym rozwojem wydarzeń jest to, że wszystkie znaki wydają się wskazywać na to, że Bestia Kelseya Grammera potencjalnie może służyć jako ujawnienie wielkich X-Men. Oprócz roli w X-Men: Ostatni bastion, jednym z najbardziej krytykowanych filmów komiksowych, nie wyróżniał się niczym szczególnym poza nowością polegającą na zobaczeniu doktora Frasiera Crane’a całego niebieskiego i niewyraźnego. Jeśli idą tą drogą, dlaczego nie ktoś jeszcze bardziej znaczący i zabawny? Dlaczego nie Halle Berry jako Storm albo prawdziwy podkręcony mecz z Danielem Radcliffe’em w roli Wolverine’a ?
Tak czy inaczej, wydaje się niemal pewne, że Marvels będzie debiutanckim pojazdem dla X-Men w Marvel Cinematic Universe. To prawie wstyd. Choć film wygląda ekscytująco i zabawnie na podstawie zapowiedzi, wydaje się, że MCU ustawia Marvels na porażkę, jeśli chodzi o marketing i termin premiery. Wprowadzenie w ten sposób zupełnie nowej gałęzi wszechświata byłoby słabym pomysłem. Miejmy nadzieję, że jakość mówi sama za siebie.
Marvels zadebiutuje w kinach 10 listopada.
Źródło: Marvel Entertainment/YouTube
Dodaj komentarz