Przegląd najważniejszych wydarzeń
- Naofumi i Raphtalia stale się rozwijają w trakcie całej serii, stając się potężnymi bohaterami i współczującymi osobami.
- Z drugiej strony Ren, Ituki i Motoyasu popadli w spiralę upadku, tracąc swoje zdolności bojowe i stawiając czoła konsekwencjom swoich wad.
- Malty S. Melromarc pozostaje uparcie w stagnacji, zachowując swoją niegodziwą i bezwzględną naturę pomimo konsekwencji swoich czynów.
Ostrzeżenie: poniższe informacje zawierają spoilery z trzeciego sezonu Powstania Bohatera Tarczy , odcinka 4, „Operacja mającą na celu schwytanie bohatera włóczni”, obecnie transmitowanego na Crunchyroll.
Chociaż jest to dopiero czwarty odcinek trzeciego sezonu, w rzeczywistości jest to 43. odcinek całej serii. Oznacza to, że dostępnych jest więcej niż wystarczająco treści, aby właściwie przeanalizować rozwój postaci w tej serii.
Najogólniej rzecz biorąc, ścieżkę rozwoju postaci w Rising of the Shield Hero można podzielić na trzy kategorie. Ci, którzy notują stały wzrost, ci, którzy znajdują się na spirali spadkowej i ci, którzy uparcie stoją w stagnacji. Aby ułatwić zrozumienie, każda kategoria będzie reprezentowana przez kilka znanych postaci z serii.
Stały wzrost: Naofumi i Raphtalia
Jeśli chodzi o rozwój postaci, najczęstszą ścieżką jest powolny i stały rozwój postaci wraz z postępem historii. Powiedzmy, że bohater zaczyna jako postać słaba. W miarę rozwoju historii stopniowo staje się silniejszy, aż w końcu staje się najpotężniejszą postacią w historii. Ten rodzaj postępu nie zawsze wiąże się z siłą fizyczną, stopniowe zmiany na lepsze mogą również dotyczyć zachowania postaci, perspektywy, a nawet zdrowia psychicznego.
Naofumi i Raphtalia są doskonałymi przykładami tego typu rozwoju postaci. Na początku serii obaj są słabeuszami, którzy sami nie byliby w stanie nic zrobić. Co więcej, Naofumi został zdradzony od samego początku i stał się zgorzkniałym człowiekiem, który zawsze widział w każdym to, co najgorsze. Podobnie Raphtalia, jako osoba ścigana i sprzedawana jako niewolnica, była niezwykle delikatną dziewczyną. Co więcej, jako niewolnica była okropnie traktowana, co sprawiło, że stała się pełna lęku i nieufności wobec wszystkich otaczających ją ludzi.
W miarę upływu sezonu obie postacie stopniowo stawały się silniejsze, Naofumi zdobywał różne rodzaje tarcz, a Raphtalia stała się znacznie bardziej biegła w walce mieczem. Teraz są dwiema najpotężniejszymi istotami na całym świecie. Co więcej, Naofumi wyrósł także ze swojego gorzkiego spojrzenia na życie i stał się osobą znacznie bardziej współczującą. Podobnie Raphtalia wyrosła na znacznie dojrzalszą osobę, która odważy się stanąć w obronie siebie i chronić tych, których kocha. Naprawdę dorośli do roli bohaterów i wybawicieli ludu.
Spirala w dół: Ren, Ituki i Motoyasu
Nie każdemu z czasem staje się lepiej. Niektóre postacie pogarszają się wraz z upływem sezonu. Oznacza to, że postać może zacząć jako osoba współczująca lub potężna, ale stopniowo staje się słabsza lub bardziej zła. Jeśli zostanie to zrobione dobrze, ten rodzaj rozwoju postaci może być o wiele bardziej ekscytujący niż bardziej powszechny „stały rozwój”. W końcu, w zależności od tego, jak autorka stworzyła historię, widzowie mogą albo zobaczyć osobę, która wypada z łask i na nowo się podnosi, albo być świadkami narodzin bezwzględnego złoczyńcy. Jedno i drugie jest fascynujące.
Pozostali trzej legendarni bohaterowie są doskonałym przykładem tego rodzaju rozwoju postaci. Na początku historii Motoyasu, Bohater Włóczni, Ren, Bohater Miecza i Ituki, Bohater Łuku, zostają okrzyknięci wybawicielami ludzkości i najpotężniejszymi istotami ludzkimi na planecie. Co więcej, ze względu na naturę swojej broni, specjalizowali się w atakowaniu wrogów, a nie tylko w obronie jak Naofumi. To sprawiło, że ludzie postrzegali tę trójkę jako lepszych bohaterów. Są przepełnieni wiarą w swoje umiejętności wojownika i w to, że wszyscy ich kochają.
Jednak w miarę upływu sezonu stało się jasne, że żaden z nich nie poprawiał się pod względem zdolności bojowych. Wręcz przeciwnie, brak praktyki i kreatywności w opracowywaniu różnych strategii sprawia, że są one praktycznie bezużyteczne podczas zakrojonej na szeroką skalę bitwy z Falami Nieszczęścia.
Teraz Motoyasu, który zawsze był pewny swojego wyglądu, zostaje porzucony przez swoją drużynę. Ren, który zawsze patrzył z góry na ludzi słabszych od niego, został pokonany podczas bitwy z duchowym żółwiem, a jego drużyna została zniszczona. I na koniec, Ituki, który zawsze myśli, że jest nosicielem sprawiedliwości, musi zaakceptować fakt, że jest niczym więcej niż obłudnym bachorem z obezwładnioną bronią. Jakby tego było mało, mieszkańcy Melromarc nimi gardzą. Jak upadł potężny!
Uporczywa stagnacja: Malty S. Melromarc
Rozwój postaci nie zawsze przebiega liniowo. Nie zawsze musi być lepiej lub gorzej. Czasami postać może być tak uparta, że niezależnie od przeszkód i lekcji życiowych, które rzucają na nią, nie chce się zmienić. Może to działać zarówno w przypadku dobrych, jak i złych postaci. Osoba prawa może pozostać wierna swoim zasadom bez względu na to, jakiego rodzaju niesprawiedliwości i zła doświadczy w trakcie swojej podróży. Podobnie zły charakter może pozostać okrutny i nikczemny, bez względu na to, ile będzie miał szans na bycie lepszą osobą. Jeśli zrobisz to dobrze, śledzenie tej uparcie stojącej postaci może być całkiem interesujące.
Tym, który ucieleśnia tego typu rozwój charakteru, jest nikt inny jak pierwsza księżniczka Królestwa Melromarc, Malty S. Melromarc. Na początku serii była nikczemną kobietą, która oszukała i zdradziła Naofumiego. Jakby tego było mało, oskarżyła go także o napaść na tle seksualnym, co zrujnowało jego reputację i zmieniło go w zgorzkniałego i urażonego człowieka. Na szczęście sprawiedliwość zwyciężyła, a matka, królowa Melromarc, wyrzekła się Malty, wygnała ją z królestwa i zmusiła do używania poniżającego imienia.
Teraz, trzy sezony i ponad 40 odcinków później, Malty nadal jest tą samą niegodziwą i bezwzględną kobietą , jaką była na początku serialu. Opuszcza Motoyasu, ponieważ nie widzi już w nim żadnej wartości i ma zamiar wykorzystać aktualnie przygnębionego Rena, jednocześnie rozsiewając kłamstwa na wszystkie strony. Osoba pełna nienawiści i obrzydliwości do szpiku kości i trudno sobie wyobrazić, że w najbliższym czasie zmieni zdanie. Historia potrzebuje podstawowego antagonisty i tę rolę Malty doskonale i szczęśliwie spełnił.
Dodaj komentarz