Relacja Celebrimbora i Saurona osiąga tragiczny finał w finale drugiego sezonu Pierścieni Mocy , w którym Charlie Vickers wciela się w rolę Czarnego Władcy, co stanowi niespodziewaną atrakcję.
Celebrimbor stał się najtragiczniejszą postacią w Pierścieniach Mocy : najwspanialszy spośród elfich kowali, który został zmanipulowany przez uosobienie zła, przebranego za wysłannika Valarów, przez co nie mógł liczyć na bogów w kwestii stworzenia pierścieni tak potężnych jak jego własny.
W przedostatnim odcinku iluzja wielkości Annatara u Celebrimbora rozprasza się jak niknący cień. Nieświadomie przez cały czas wykuwał pierścienie dla Saurona, a gdy zbliża się finał, okazuje się, że jest uwikłany w orbitę Saurona.
Niestety, nie udaje mu się przeżyć odcinka 8 sezonu 2. Zgodnie z narracją Tolkiena, Sauron torturuje go strzałami, okrutnie badając jego rany, a następnie nadziewa go na filar drągiem.
„Jestem twórcą. Jestem panem” – oznajmia Sauron, na co umierający Celebrimbor odpowiada: „Nie, jesteś więźniem. Sauron… Władca Pierścieni”.
Vickers wspomniał, że to była scena, którą najbardziej chciał zobaczyć w ostatnim odcinku. „W tej scenie jest bogactwo obrazów zakorzenionych w legendzie, więc byliśmy zachwyceni, że mogliśmy ją ożywić. Nakręciliśmy ją chronologicznie, oznaczając koniec dla [Charlesa Edwardsa] i mnie w pokoju, w którym mieszkaliśmy przez osiem miesięcy” – wspominał.
„Dotarcie do końca drogi było głęboko emocjonalne i niezwykle złożone; była to długa, wymagająca scena wypełniona wieloma ruchomymi częściami”.
Gdy martwe ciało Celebrimbora upada, z oka Saurona spływa łza. To fascynujący moment dla złoczyńcy, który nigdy nie okazywał skruchy — jedynie fasadę uroku, wściekłości i niecierpliwości.
„Uważam, że to było przytłaczające uwolnienie emocji, gniewu i smutku. Czasami nie można wyrazić słowami tych uczuć; one po prostu się manifestują. Podczas kręcenia filmu nie planowałem, że to się wydarzy. To jest fascynujący aspekt aktorstwa: jesteś całkowicie zanurzony w chwili, a jeśli wydarzy się coś nieoczekiwanego, musisz to zaakceptować” – wyjaśnił.
Co więc wywołało jego łzy? Czy opłakiwał stratę towarzysza, czy też było to coś głębszego? „Patrząc wstecz, można to interpretować na wiele sposobów”, zastanawiał się Vickers.
„Może odczuwać smutek. Jest pewien wymiar smutku związany ze stratą kreatywnego współpracownika, którego szanuje. Jednak w tym momencie zdaje sobie sprawę, że został pokonany.
„Jeszcze nie odkrył lokalizacji Dziewiątki, a Celebrimbor zmanipulował go, żeby go zabił… jego wściekłość go ogarnia. Ten moment utraty kontroli jest zupełnie nie-Sauronowy. Jest istotą skupioną na kontroli, więc wprowadza to wiele złożoności”.
Dodaj komentarz