Przegląd najważniejszych wydarzeń
- Disney Parks wprowadza urocze droidy BD do Galaxy’s Edge, wciągającej krainy Gwiezdnych Wojen w Disneylandzie i Walt Disney World.
- Te droidy, podobne do ulubionego przez fanów BD-1, są szokująco celne i wchodzą w interakcję z gośćmi bez żadnej kontroli i wsparcia.
- Choć nieco większe i wolniejsze niż BD-1, te autonomiczne droidy są spełnieniem marzeń fanów Gwiezdnych Wojen i dodają nowy poziom autentyczności rozgrywce.
Nowy przyjaciel udaje się na skromną planetę Batuu w uniwersum Gwiezdnych Wojen . Disney Parks wkrótce wprowadzi kogoś do wciągającej krainy znanej jako Galaxy’s Edge, kto dla niektórych będzie nowością, a dla innych będzie jak stary kumpel. Ale wszyscy będą równie oczarowani tą słodyczą.
Galaxy’s Edge w Disneylandzie i Walt Disney World to od chwili otwarcia w 2019 r. najlepsze miejsce, w którym fani Gwiezdnych Wojen mogą zatracić się w swojej ulubionej odległej galaktyce. Okazało się już na tyle popularne, że zainspirowało przystępną grę VR Tales from the Galaxy’s Edge , oferując wiernym Gwiezdnych Wojen jeszcze jeden sposób, aby wracać. Ale prawdziwe mięso jest w samych parkach. Goście mogą zbudować własne miecze świetlne, wypić drinka w autentycznej kantynie z Gwiezdnych Wojen, a nawet zbudować droida-towarzysza. Teraz ta ostatnia część stała się jeszcze bardziej urocza.
Konto Disney Parks TikTok ujawniło, że droidy BD przybywają do Galaxy’s Edge. Miłośnicy Gwiezdnych Wojen, którzy interesują się grami wideo, natychmiast rozpoznają model droida, ponieważ jest to ten sam model, co ulubiony pomocnik fanów BD-1 z gier Jedi: Fallen Order i Jedi: Survivor. Ale to nie tylko niektóre nowe części, które goście mogą dodać do swoich drogich zdalnie sterowanych zabawek w magazynie droidów. To prawie tak blisko, jak fani mogą teraz grać prawdziwym droidem z Gwiezdnych Wojen.
Na koncie opublikowano kilka filmów przedstawiających te nowe droidy w akcji w Disneyland Resort w Anaheim w Kalifornii, które od razu i szokująco odpowiadają Jedi: prawdopodobnie doskonałemu towarzyszowi droidów z gry Survivor . Obecnie zabieranych na nadzorowane przebiegi testowe można ich zobaczyć, jak spacerują po Galaxy’s Edge bez żadnych kontroli i wsparcia, wchodzą w interakcję z gośćmi i wyrażają emocje w sposób niemal niesamowicie autentyczny. Obejmuje to taniec radości, okazywanie frustracji, a nawet umiejętne poruszanie się po nierównym terenie ze zręcznością, jakiej nie można oczekiwać od dwunożnego robota.
Oczywiście istnieją pewne różnice w stosunku do samego BD-1. Po pierwsze, ci mali przyjaciele są nieco masywniejsi i mają brzuch, który wygląda jak BD-1 odkrył bufety typu „wszystko, co możesz zjeść”. Oprócz kilku innych różnic konstrukcyjnych, poruszają się one również nieco inaczej, niż mogliby się spodziewać osoby zaznajomione z urządzeniami BD. Mają w sobie trochę tej opieszałości, która towarzyszy różnym animatronikom, takim jak C-3PO w ukochanej przejażdżce po parkach Disneya Star Tours: The Adventures Continuous . Niestety oznacza to, że nie będą tak uroczo wspinać się po nogach gości, jak BD-1 z Calem Kestisem.
Jest to jednak niewielka cena za to, co dostają fani, czyli w dużej mierze autonomiczną wersję tego, co z pewnością będzie powszechnie ukochanym droidem. Koncepcja rzeczywistych, swobodnie poruszających się droidów z Gwiezdnych Wojen wędrujących po Galaxy’s Edge była drażniona już od dłuższego czasu. Na razie niestety nie wiadomo dokładnie, kiedy droidy z Gwiezdnych Wojen oficjalnie zadebiutują w parkach.
Źródło: Parki Disneya/TikTok
Dodaj komentarz