Wizje Gwiezdnych Wojen: Jak użytkownicy Mocy Droidów zmieniają jedno główne założenie na temat Mocy

Wizje Gwiezdnych Wojen: Jak użytkownicy Mocy Droidów zmieniają jedno główne założenie na temat Mocy

Przegląd najważniejszych wydarzeń

  • Pomysł droidów wrażliwych na Moc wprowadzony w Star Wars: Visions podważa wcześniejsze założenia, że ​​Moc może być używana wyłącznie przez żywe istoty.
  • Pytanie, czy droidy można uznać za „żywe”, otwiera nowe możliwości dla użytkowników droidów Mocy w uniwersum Gwiezdnych Wojen.
  • Włączenie zaawansowanych użytkowników Mocy droidów może prowadzić do nowych technik Mocy i postępu technologicznego, dodając nowe warstwy do historii Gwiezdnych Wojen.

Akcja na żywo Gwiezdne Wojny powoli rozwija swoją historię na ekranie. Biorąc pod uwagę udany debiut czarownic w Ahsoce, który jest najnowszym dziełem, Gwiezdne Wojny wydają się gotowe na przyjęcie większej liczby pomysłów na Rozszerzony Wszechświat. Dave Filoni dobrze sobie poradził, włączając elementy z animowanej serii Gwiezdne Wojny, a pomysł droida wrażliwego na Moc zilustrowany w Gwiezdnych Wojnach: Wizja powinien być kolejnym.

Star Wars: Visions to animowana antologia krótkich filmów na platformie Disney+ wyprodukowana we współpracy ze studiami animacji z całego świata. Pierwszy sezon został wyprodukowany przez kilka japońskich studiów zajmujących się różnymi stylami animacji. Żaden z tych filmów nie jest uważany za kanoniczny w stosunku do aktorskich Gwiezdnych Wojen. Istnieje jednak kilka pomysłów, które Lucasfilm powinien rozważyć, aby pomóc franczyzie w dalszym rozwoju.

Droid Jedi ze Star Wars Visions

TO-B1 z Star Wars: Visions

W Star Wars: Visions, sezon 1, odcinek 6, profesor tworzy cybernetycznego chłopca T0-B1, który marzy o byciu Jedi. Profesor jest Jedi, a T0-B1 to droid wrażliwy na Moc, który wyczuwa, że ​​coś go wzywa. Po nieudanych poszukiwaniach kryształu kyber potrzebnego do zostania Jedi, T0-B1 otrzymuje od profesora polecenie „użycia Mocy”:

„Moc jest we wszystkim.”

To interesująca interpretacja Mocy, która zmienia sposób, w jaki postrzegana jest Moc przez innych, takich jak Qui-Gon Jin i czarownice z Gwiezdnych Wojen< i=2>. Jednak T0-B1 nie jest jedynym droidem wrażliwym na Moc. Lord Sithów, który pokonał profesora, okazuje się również cybernetyczny i potrafi posługiwać się technikami Mocy. Zmiany te podważają jedno główne założenie dotyczące Mocy. Wcześniej uważano, że Moc może być używana tylko przez żywe istoty, ponieważ Moc jest tylko w żywych istotach.

Dlaczego użytkownicy Droid Force powinni być firmą Canon

T0-B1 w Star Wars: Visions i Skippy w komiksach

Kontrowersyjne pytanie, które pojawia się w odcinku Star Wars: Visions dotyczy tego, czy droidy można uznać za „istoty żywe”, czy też czy filozofia Mocy profesora powinna być wiarygodna wobec innych. Roboty, które śnią lub czują, a przez to uważane są za żywe, nie są nowością w świecie science fiction. Niezależnie jednak od tego, czy droidy można uznać za „żywe”, przekonanie profesora, że ​​Moc jest we wszystkim, daje droidom możliwość zostania użytkownikami Mocy w obu przypadkach w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Pomysł ten może mieć również pierwszeństwo w filmach aktorskich.

Na przykład Darth Vader, choć strasznie okaleczony, nadal mógł używać Mocy poprzez swoją protetyczną rękę. Chociaż jest on oczywiście żywą istotą, zdolność manipulowania Mocą za pomocą częściowo robotycznej kończyny może zapewnić wgląd w wiarygodność interpretacji profesora. Większość obecnych droidów w Gwiezdnych Wojnach jest zbyt prymitywna w porównaniu z T0-B1, aby móc skutecznie władać mieczem świetlnym lub Mocą w walce. Cyborg Generał Grievous zabił jednak wielu Jedi pomimo swojego cybernetycznego stanu. Włączenie zaawansowanych droidów użytkowników Mocy może doprowadzić do kolejnego wątku przypominającego Wojny Klonów, w zależności od parametrów tego, w jaki sposób droidy mogą stać się użytkownikami Mocy.

Jak Gwiezdne Wojny mogą ewoluować

Użytkownicy Droid Force mogą także zapoczątkować nową falę technik Mocy, które tylko oni mogą wykonać, a także bardziej zaawansowaną technologię. Technologia w Gwiezdnych Wojnach nie rozwinęła się znacząco od Gwiezdnych Wojen: Część I. Można by pomyśleć, że ich sztuczna inteligencja i robotyka poczyniłyby bardziej widoczne postępy. Ale C-3PO i R2-D2 są wciąż takie same, sztywne i mechaniczne.

Trzymanie się klasycznej estetyki serialu, przypominającej Dziki Zachód i serię Flash Gordon, która zainspirowała George’a Lucasa, może bardziej zaszkodzić Gwiezdnym Wojnom niż pomóc. Postęp technologiczny i rozwój nowych Mocy dodają nowe warstwy do historii Gwiezdnych Wojen, które mogą dramatyzować wątki człowiek kontra maszyna. Mógłby nawet badać konfrontację człowieka z naturą, jeśli Moc może być świadomie ucieleśniona przez obydwa. W jaki sposób Jedi chroniłby ludzi przed Siłą natury lub przed droidami, które mogłyby używać Mocy do manipulowania technologią?

Poleganie na kultowych mieczach świetlnych i blasterach prawdopodobnie nie okaże się przydatne, podobnie jak typowe techniki Mocy. Dawno minęły czasy, gdy prosty atak Mocy miał na celu pokonanie kłopotliwych, bezbronnych droidów, jeśli ten pomysł wszedł w życie. Jakkolwiek te zmiany będą wyglądać, będą mile widziane, gdyż poszerzą one rodzaje historii, które można opowiedzieć w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Ewolucja tego, co fani poznali i pokochali w Gwiezdnych Wojnach, tworzy świeże poczucie tajemnicy i spekulacji. Każda dobra historia science-fiction lub fantasy musi kultywować to poczucie zachwytu, aby utrzymać zaangażowanie fanów przez długi czas.

Bez tego rodzaju rozwoju i zmian franczyza może stać się przestarzała, przewidywalna i powtarzalna. Wyobrażenie sobie, że Jedi i Sith łączą siły, by pokonać armię droidów Użytkownicy Mocy, którzy chcą ich obezwładnić w imię pokoju, nie powinno wydawać się przesadzone, jeśli Gwiezdne Wojny przyjął więcej zmian. Ale być może taka jest sytuacja w innej, bardzo odległej galaktyce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *