Przegląd najważniejszych wydarzeń
- Awans Dave’a Filoniego na stanowisko dyrektora kreatywnego w Lucasfilm daje mu twórczą kontrolę nad wszystkimi projektami Gwiezdnych wojen, zapewniając spójną narrację i unikając zamieszania, jakie miało miejsce w przypadku kontynuacji trylogii.
- Dzięki rozległej wiedzy na temat uniwersum Gwiezdnych Wojen i doświadczeniu w bezpośredniej pracy z George’em Lucasem Filoni jest idealną osobą na to stanowisko i będzie w stanie bez przeszkód wcielić w życie swoją wizję Ahsoki i „Mandoverse”.
- Fani mogą spodziewać się dalszych eksploracji mistycznej strony Mocy, w tym kontynuacji historii Baylana Skolla, w której Filoni wcieli się w nową rolę i pokieruje przyszłością serii Gwiezdne Wojny.
Twarz Gwiezdnych Wojen, Dave Filoni, otrzymał w Lucasfilm awans na stanowisko dyrektora kreatywnego, co daje mu kreatywną kontrolę nad każdą gwiazdą Projekt Wojny. Jeśli wcześniej myślał, że jest zajęty, w tej nowej roli będzie nieskończenie bardziej zajęty. Tam, gdzie kiedyś zwracano się do niego o poradę przy projekcie w trakcie jego opracowywania, teraz będzie przyglądał się wszystkiemu, zanim cokolwiek ruszy z miejsca. George Lucas i w pewnym stopniu Kathleen Kennedy przygotowywali Dave’a Filoniego do objęcia tego nowego stanowiska, odkąd po raz pierwszy znalazł się w Lucasfilm w 2006 roku.
To jest dokładnie to, czego potrzebował Lucasfilm, zanim ponownie zaczął produkować filmy fabularne. Filoni to największy maniak Gwiezdnych Wojen, posiadający ogromną wiedzę na temat starego Rozszerzonego Wszechświata, wszystkiego, co jest w bieżącej ciągłości, i wiele więcej zza kulis, które fani nawet nie są w stanie tego pojąć. Współpracował bezpośrednio z Georgem Lucasem, co czyni go idealną osobą na to stanowisko. Być może ma swoich przeciwników, ale można śmiało powiedzieć, że większość fanów chciała widzieć go w takiej sytuacji.
To „Gwiezdne Wojny” Filoniego
Najważniejsze osiągnięcia Filoniego
- Zaczynał jako reżyser przy filmie Avatar: Ostatni Władca Wiatru.
- Jego pierwszym projektem związanym z Gwiezdnymi Wojnami były Star Wars: The Clone Wars.
- Napisał, wyreżyserował i został showrunnerem Wojen klonów.
- Stworzył Star Wars: Rebelianci, Ruch Oporu, Tales of the Jedi, The Bad Batch i Ahsoka.
Filoni pojawiał się jako producent, reżyser lub scenarzysta niemal w każdym projekcie związanym z Gwiezdnymi Wojnami od Wojen klonów w 2008 roku. Gdy George Lucas zobaczył pracę Filoniego przy Avatar: Ostatni władca powietrza, złapał reżysera z Nickelodeon w kowbojskim kapeluszu i wziął go pod swoje skrzydła. Nawet po tym, jak Disney kupił Lucasfilm od Lucasa, Filoni miał swój wkład we wszystko, co dotyczyło Gwiezdnych Wojen. Odnosząc się do swojej nowej roli, powiedział Vanity Fair:
Teraz jestem tak zwanym dyrektorem kreatywnym Lucasfilm […] W przeszłości przy wielu projektach byłem do tego włączany i widziałem to, gdy już rozwinęło się to na dobre. W tej nowej roli jest otwarty w zasadzie na wszystko, co się dzieje. Kiedy planujemy przyszłość tego, co robimy teraz, jestem zaangażowany w fazę początkową.
To sprawia, że Filoni jest Kevinem Feige z Lucasfilm, do którego wielu fanów wzywało od premiery „The Mandalorian”. Jeśli ma istnieć wspólny filmowy wszechświat, mądrze jest mieć nadzorcę nad każdym projektem. Wielu lubi zrzucać winę za niepowodzenia w Gwiezdnych Wojnach na stopy Kathleen Kennedy, ponieważ jest ona prezesem Lucasfilm. Jednak nie ma ona wpływu na kreatywną stronę rzeczy. Zamiast tego skupia się na biznesowym aspekcie firmy.
Odkąd Filoni zasiadł na fotelu reżysera, twierdzi, że czuje się bardziej komfortowo, pomagając przyszłym filmowcom. Kennedy wysłał go na plan Ostatniego Jedi, aby poznał reżyserię aktorską, która znacząco różni się od twórczości animowanej. On i Jon Favreau współpracowali także ramię w ramię z Mandalorianinem i obaj przygotowują się do powiązania wszystkich tych obiektów w ramach nadchodzącego filmu aktorskiego Filoniego. Filoni powiedział:
Aby naprawdę pomóc filmowcom, było dla mnie naprawdę ważne, aby doświadczyć tego na własnej skórze. Mogę także wyrazić swoją opinię na temat wyzwań, jakie niesie ze sobą opowiadanie tych historii. Czuję się bardziej zdolny do bycia pomocnym niż tylko powiedzenie: „No cóż, Jedi są tacy, a Sithowie są tacy…”
Jak mogłyby wyglądać Gwiezdne Wojny pod rządami Filoniego
Największym problemem trylogii sequeli jest brak spójności, szczególnie w przypadku uwzględnienia Skywalkera. Odrodzenie. Każda część trylogii próbowała pójść w innym kierunku. Przebudzenie Mocy zapoczątkowało nową erę mitologii, ale uczyniło ją na tyle znajomą, że zainteresowała starszych fanów. Potem Rian Johnson próbował to zmienić, podważając wszelkie oczekiwania co do Ostatniego Jedi, tylko dla J.J. Abramsa, który powróci i spróbuje cofnąć część pracy Johnsona, jednocześnie powracając do pierwotnego zarysu trylogii. Mając Filoniego na nowym stanowisku, może mieć pewność, że przyszłe trylogie będą miały określony przebieg i pozwolą uniknąć wrażenia chaosu towarzyszącego trylogii będącej kontynuacją.
Dzięki Filoniemu jako CCO w Lucasfilm będzie mógł zobaczyć, jak jego wizja Ahsoki i Mandoverse przebiega bez zakłóceń. Filoni uwielbia odkrywać mistyczną stronę Mocy poprzez Bogów Mortis, więc z pewnością będzie tego więcej. Dyrektor kreatywny powiedział, że wstrzymuje się z kontynuacją historii Baylana Skolla, ale na pewno jest co robić. Gdy znajdzie najbardziej pełen szacunku sposób na kontynuowanie tej historii, fani będą mogli się czegoś spodziewać.
Oczywiście jest tam pewna historia. W tym momencie czekamy na wzór. Ale cieszę się, że rozmowa dotyczy Raya i tego, jaki był wspaniały.
Dodaj komentarz