Streamer Twitch Albert „Peeguu” Lee niedawno ujawnił groźną wiadomość głosową wysłaną przez widza, który groził mu śmiercią po nawiązaniu współpracy z innym streamerem.
Mając prężnie rozwijającą się społeczność liczącą ponad 44 000 obserwujących na Twitchu, Lee często dzieli się swoimi przygodami w różnych krajach, w tym w Tajlandii i na Tajwanie. Jednak podczas niedawnej transmisji na żywo poświęcił chwilę, aby odpowiedzieć na niepokojącą wiadomość głosową od widza, który był zły na jego współpracę z innym twórcą treści „Michaaam” w Tajlandii.
Podczas transmisji z Michaaamem, Lee odebrał telefon, który przerwał ich sesję. Zauważywszy, że to niechciany rozmówca, roześmiał się i zasugerował, aby zadzwonić do tej osoby na żywo. „To naprawdę bardzo poważne” – zauważył, wyjaśniając, że rozmówca nękał Michaaama i wcześniej wysyłał mu groźby.
Lee wyjaśnił, że widz zaczął wysyłać mu bezpośrednie wiadomości na Instagramie z brutalnymi groźbami, z których jedna zawierała obietnicę „rozwalenia mu blokady”. Właśnie gdy zaczął opisywać sytuację, widz odezwał się agresywną wiadomością głosową, w której groził „rozerwaniem [Lee] twarzy, aż nic nie zostanie”.
Powaga wiadomości głosowej wyraźnie zszokowała Michaaama, ale Lee pozostał spokojny. „Witamy w internecie” – odpowiedział żartobliwie. „Rzeczywiście, że są tam szaleńcy”.
Klip z tego incydentu szybko stał się viralem, co skłoniło Lee do przedstawienia dalszych spostrzeżeń na temat tej gehenny w komentarzu Reddit na LSF Subreddit. Wspomniał: „Klip nie oddaje wszystkich aspektów tego doświadczenia. Niezależnie od osobistych uczuć wobec mnie, nikt nie powinien wysyłać gróźb przemocy ani nękać nikogo za pośrednictwem prywatnych wiadomości”.
Lee zauważył również, że pomimo rad, aby ignorować i zablokować nękającego, sprawa jest na tyle poważna, że zasługuje na uwagę opinii publicznej ze względu na złośliwe intencje osoby zaangażowanej.
Ten niepokojący incydent nie jest odosobniony; wielu streamerów spotkało się z podobnymi groźbami. Głośne przypadki, takie jak doświadczenie Amouranth ze stalkerem, który podróżował z Estonii do jej domu w Teksasie, podkreślają ryzyko związane z byciem twórcą online.
Dodaj komentarz