Powrót Mike’a Tysona na ring przeciwko wpływowemu bokserowi Jake’owi Paulowi powoduje, że jeden z mistrzów UFC jest tak zaniepokojony „Żelaznym Mikem”, że nie będzie oglądał wyniku.
Jake Paul ma stoczyć walkę ze swoim największym przeciwnikiem tego lata, kiedy Mike Tyson powróci w pierwszej w historii imprezie bokserskiej na żywo w serwisie Netflix , ale gwiazda UFC Tom Aspinall nie uważa tego za dobry pomysł.
Według DAZN , tymczasowy mistrz wagi ciężkiej UFC uważa, że chociaż dobrze jest widzieć Mike’a trenującego przed swoim wielkim powrotem do walki, nie chce, aby Tyson, który w chwili tej walki będzie miał 58 lat, przyjął ciężkie ciosy Paula.
„Trening przed walką zapewnia dyscyplinę, zdrowie, pewność siebie i wiele innych dobrych rzeczy, więc jeśli trening Mike’a Tysona jest fantastyczny, ponieważ oczywiście robi się coraz starszy, ale nadal wygląda świetnie” – wyjaśnił Aspinall.
„Ale jeśli chodzi o uderzenie w głowę, po wszystkich uderzeniach w głowę, które mu zadawano przez te wszystkie lata, chyba wolałbym tego nie widzieć” – dodał. „To chyba ma być rozrywka, ale to nie moja scena”.
Mistrz UFC porównał tę walkę do tego, jak niektórzy ludzie lubią oglądać tenis, ale dla niego tego typu mecze to coś, w czym nie chce brać udziału.
„Jestem pewien, że ludzie będą to oglądać, ale nie podobają mi się te rzeczy” – zauważył specjalista od KO.
Aspinall nie jest jedynym zawodnikiem, który nie zgadza się z tym, że Jake Paul i Mike Tyson zgodzili się na walkę.
Były mistrz wagi średniej UFC, Sean Strickland, również nazwał walkę „Problemowym dzieckiem” i stwierdził, że sam mecz jest „żałosny”.
Dodaj komentarz