Dlaczego Isiah Thomas zlekceważył Steph Curry na liście wszechczasów?

Dlaczego Isiah Thomas, członek Galerii sław NBA, wykluczył supergwiazdę Golden State Warriors, Stephena Curry’ego, ze swojej najnowszej listy rozgrywających wszechczasów?

W podcaście Thomasa zapytano, gdzie umieściłby Stepha Curry’ego na swojej liście najlepszych rozgrywających wszechczasów. Thomas w swojej dwójce wybrał inne legendy Magica Johnsona i Oscara Robertsona. Uzupełnił listę, umieszczając się na trzecim miejscu, nie wymieniając Curry’ego.

Johnson ma najwięcej asyst w karierze w historii NBA. Poprowadził drużynę Showtime Lakers z lat 80. do pięciu mistrzostw, a jego kreatywność zrewolucjonizowała sztukę podań. Tymczasem Robertson stał się pierwszym zawodnikiem, który w sezonie 1961/1962 osiągnął średnią triple-double, a także był dominującym strzelcem.

Świetny zawodnik Detroit Pistons nie miał zamiaru lekceważyć Curry’ego. Miał uzasadniony powód, aby pominąć byłego jednomyślnego MVP NBA .

Isiah Thomas wyjaśnia swój ranking Curry

W wywiadzie przeprowadzonym 12 marca z kolegą z drużyny Curry’ego, Draymondem Greenem, który pełni funkcję generała głównego piętra Warriors, Thomas szczegółowo opisał, w jaki sposób Green przede wszystkim ułatwia Warriors atak. Produkt ze stanu Michigan zajmuje drugie miejsce w drużynie z 5,9 asystami na mecz i jest głównym decydentem w wyjściowym składzie.

Isiah przytoczył również rolę Curry’ego schodzącego z ekranów w setach na połowie kortu jako powód, aby nazwać go schodzącym, a nie rozgrywającym.

„W drużynie Golden State Warriors jesteś rozgrywającym i to jest w porządku. Steph, kim jest teraz, przy swoim rozmiarze był w stanie zrobić coś, czego nie był w stanie dokonać żaden inny gracz. Więc on naprawdę ma swoją własną kategorię, tak jak myślę, że ja mam swoją własną kategorię.

Thomas pojawił się w innej epoce. Poprzedni numer 1 w klasyfikacji generalnej z 1981 r. służy rozgrywającym do ustawiania ataku i prowadzenia akcji. Postrzega dzisiejszą koszykówkę bez pozycji jako produkt uboczny zręczności Curry’ego. Właśnie dlatego nie umieścił Curry’ego na liście trzech najlepszych rozgrywających w historii.

Thomas jest równie niedocenianym mistrzem wszechczasów, jak Curry jest przechodniem. Produkt z Indiany ma wiele powodów, aby uważać go za pierwszą trójkę na tym miejscu, niezależnie od tego, czy dzieje się to kosztem Curry’ego, czy nie. Jednak Curry nie jest wystarczająco doceniany za swoją rolę rozgrywającego. Nie mówi się wystarczająco dużo o umiejętności 35-latka wybijania rolek z ekranów po podbiciu i wymachiwania piłką.

Curry znalazł się na listach 10 najlepszych ekspertów i fanów wszechczasów, niezależnie od zajmowanego stanowiska. Zdobycie czwartego mistrzostwa i pierwszego MVP finałów w 2022 roku podniosło jego status.

Biorąc wszystko pod uwagę, nie ma wątpliwości, że gdyby Curry musiał ponownie objąć rolę głównego dystrybutora Golden State, mógłby to zrobić na elitarnym poziomie, co udowodnił w przeszłości.

Jeśli klikniesz link do produktu na tej stronie, możemy otrzymać niewielką prowizję partnerską.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *