Dlaczego One Piece jest teraz bardziej dostępny niż kiedykolwiek po 25 latach

Dlaczego One Piece jest teraz bardziej dostępny niż kiedykolwiek po 25 latach

Po niezwykłych 25 latach świat One Piece może wydawać się onieśmielający dla tych, którzy chcą się w niego zagłębić, ale wyruszenie na ekscytujące przygody Piratów Słomkowego Kapelusza jest bardziej przystępne, niż mogłoby się wydawać.

Przez długi czas odrzucałem One Piece głównie ze względu na jego długość. Kiedy odkryłem Luffy’ego i jego ekipę, zarówno anime, jak i manga zgromadziły setki odcinków i rozdziałów.

Myśl o nadrobieniu zaległości wydawała się przytłaczająca. Zamiast tego zdecydowałem się oglądać sporadyczne filmy anime i cieszyć się z daleka migawkami skomplikowanego wszechświata Eiichiro Ody. Moja perspektywa zmieniła się podczas Egghead Arc.

Zamiast zacząć oglądać wszystkie 1000+ odcinków poprzedzających, postanowiłem zacząć od nowa od odcinka 1086, ciekawy, czy serial rzeczywiście wydaje się nie mieć końca. Ku mojemu zaskoczeniu, dość szybko się do niego przyzwyczaiłem.

One Piece jest dość prosty

Garp z One Piece
Chrupiący

Słomiani Kapelusze udali się na zaawansowaną wyspę zamieszkaną przez starszego naukowca znanego jako Dr. Vegapunk. Za jego głowę wyznaczono nagrodę i posiada on kluczową wiedzę o świecie, którą każdy powinien znać.

Luffy, Zoro, Nami i ich towarzysze zostają wciągnięci w akcję, co skutkuje mnóstwem śmiechu. Założenie jest dość proste: Słomkowi Kapelusze to bohaterowie-przygodnicy, którzy często znajdują się w samym środku chaosu, gdziekolwiek się zapuszczą.

Moja znajomość serii Shonen, dzięki dziecięcej obsesji na punkcie Dragon Ball i Pokémon, pozwoliła mi docenić znajome rytmy, które zazwyczaj charakteryzują te narracje. Niemniej jednak głębia nie jest tak rozległa, jak można by się spodziewać — nie musi taka być.

Łuki Shonen służą jako punkty wejścia

Każdy wątek One Piece można postrzegać jako odrębną historię, pozwalając nowym widzom stopniowo poznawać istotne tło fabularne w miarę jego rozwoju. Na przykład badania dr. Vegapunka nad zagadkowym Void Century wzbudzają ciekawość, przedstawiając stulecie historii owiane tajemnicą. Interesujące, prawda?

Jako przypadkowy widz nie byłbym świadomy, że wzmianki o Void Century sięgają wczesnych dni pierwszych 300 odcinków. Jednak ta wiedza nie jest konieczna, aby zrozumieć wydarzenia w Egghead; po prostu dodaje więcej głębi do narracji.

Opierając się pokusie powrotu do samego początku każdego serialu, który wzbudził moje zainteresowanie, przypomniałem sobie, jak kiedyś oglądaliśmy telewizję. Trafiałeś na coś intrygującego podczas przeskakiwania kanałów lub gdy twój zwykły program nie był emitowany.

Brak treści nie jest wielkim problemem

Zobaczysz wystarczająco dużo, aby zainteresować się, a wkrótce będziesz z niecierpliwością czekać na kolejny odcinek. Wskoczyłem w szał Pokémonów, oglądając drugą połowę drugiego odcinka i szczerze mówiąc, nie jestem pewien, czy kiedykolwiek obejrzałem pierwszy.

Goku z Dragon Ball Z
Chrupiący

Wiele moich ulubionych programów z dzieciństwa — takich jak Dragon Ball Z, Buffy, Friends, Digimon i Power Rangers — podążało podobnym schematem. W latach 90. i na początku XXI wieku ustalenie, co przegapiłem, nie było pilną kwestią.

W tamtych czasach polegałeś na powtórkach (które były nieuniknione w przypadku popularnych programów), wypożyczałeś odcinki na kasetach VHS (co często było marnym wykorzystaniem twojego ograniczonego budżetu) lub polegałeś na przyjaciołach, którzy mieli do nich dostęp. Bez tych zasobów po prostu dostosowywałeś się i cieszyłeś się jazdą.

Twój instynkt, aby znaleźć coś, co kochasz, a następnie natychmiast zacząć od pierwszej części, jest współczesną tendencją, produktem streamingu i łatwej dostępności. Chociaż jest to pozytywny trend, może on zmniejszyć naszą zdolność do wskoczenia w połowie serii i samodzielnego połączenia kropek.

Ciągłe martwienie się o Canon może być ograniczające

Kapelusze słomkowe z One Piece
Chrupiący

Nie ma potrzeby ciągłego bycia świadomym kanonu. Liczne, trwające od dawna franczyzy można oglądać indywidualnie. Na przykład wiele historii Lupin III może istnieć samodzielnie, podobnie jak przygody Jamesa Bonda, podczas gdy Gundam i Sailor Moon pozostają ogólnie dostępne dla nowicjuszy pomimo pewnych zawiłości.

Ciekawość pytań bez odpowiedzi może być silnym motywatorem do trzymania się serii, a jeśli coś Cię drażni, możesz łatwo szukać wyjaśnień. Zauważyłem, że jestem nadmiernie świadomy liczby odcinków na platformach takich jak Crunchyroll czy Netflix. Pozwalam, aby sama liczba odcinków wpływała na moją przyjemność z oglądania serii.

One Piece zachęciło mnie do uwolnienia żagli i eksploracji tego, dokąd zaprowadzi mnie narracja — czy będzie to powrót do poprzednich wątków, czy pójście naprzód, zależy wyłącznie ode mnie. To cenna lekcja, którą wszyscy moglibyśmy sobie od czasu do czasu przypomnieć.

Jeśli masz ochotę na więcej treści o tematyce pirackiej (i tych przyjemnych), sprawdź nasze przewodniki po The One Piece i nadchodzącym drugim sezonie aktorskiej adaptacji serialu Netflixa.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *