Przegląd najważniejszych wydarzeń
- Marvel ma historię niedostatecznego reprezentowania społeczności LGBTQ+ w swoich kinowych historiach, ale włączenie X-Men do MCU może zapewnić okazję do zajęcia się tym problemem i zaoferowania znaczącej reprezentacji osób queer.
- Potencjalni X-Men MCU powinni skupić się na postaciach LGBTQ+, które są utalentowanymi młodymi dorosłymi, starającymi się dopasować do świata, który ich odrzuca, pozwalając im kwestionować swoją moralność i umiejętności, ratując życie prześladowcom.
- Kitty Pryde, biseksualna mutantka potrafiąca przemieszczać się między obiektami, powinna poprowadzić kolejnego X-Mena z MCU, ponieważ jej historia walki z bigoterią i zmagania się z własną tożsamością zbiega się z nadziejami na znaczącą reprezentację LGBTQ+.
X -Men mają długą historię walki z bigoterią w komiksach, a niektóre z ich ostatnich wpisów przemawiają za lepszą reprezentacją osób LGBTQ+. Chociaż Marvel Studios oświadczyło, że jest zaangażowane w reprezentowanie tożsamości bohaterów swoich komiksów, a także tworzenie historii, które lepiej odzwierciedlają tożsamość ludzi na dzisiejszym świecie, nie wykazało jeszcze w wystarczającym stopniu tego zaangażowania na ekranie. Filmy MCU z pewnością sprawiły, że postacie LGBTQ+ stały się widoczne. Niestety, dokonano tego głównie poprzez queerowe tropy lub niepotrzebne momenty, o czym świadczy queerbaiting Boga Psot w Lokim, gdy krótko nawiązał do swojej biseksualności.
Te ulotne sceny nie stanowią znaczącej reprezentacji LGBTQ+, zwłaszcza jeśli nie mają istotnego znaczenia dla usuniętych historii. Marvel i Disney mają długą historię niedostatecznego reprezentowania społeczności LGBTQ+ w swoich kinowych historiach, ale włączenie X-Men do MCU może dać szansę naprawienia tego problemu. Oznacza to, że historie, które mają zostać opowiedziane na ekranie, nie tylko uwidocznią postacie LGBTQ+. Żeby było jasne, znaczące przedstawienie queer dramatyzuje tożsamość tych postaci w konflikcie z ich sposobem życia, co przemawia do ludzkiej kondycji życia jako członek społeczności LGBTQ+ – życia jako członek historycznie marginalizowanej grupy lub jako „inny” .” Historia Icemana ilustruje to w X-Men #14.
Historia walki X-Men z nierównością i dyskryminacją
Marvel wykorzystał status mutanta X-Men jako potężną metaforę dyskryminacji w walce z nierównością. Mutanci często żyją jako wyrzutki lub w obawie przed wyrzuceniem; a ci, którzy żyją otwarcie, jak oni sami, niestety nie są odporni na wstyd, zastraszanie lub coś gorszego. Odzwierciedla to rzeczywistość wielu osób LGBTQ+ i stanowi dla Marvela najlepszą okazję do zainspirowania i wzmocnienia społeczności queer w podobny sposób, w jaki Czarna Pantera zrobiła to w przypadku osób kolorowych.
W X-Men #14 dziennikarz przedstawia raport na temat gejowskiego bohatera Icemana, ale spotyka się z nieczułą, głuchą odpowiedzią redaktora, odrzucającą prawdę, wartość i potwierdzenie seksualności bohatera jako istotne lub konieczne do ujawnienia . Iceman ma jednak inną perspektywę. Po uratowaniu ludzi przed rozbłyskiem słonecznym Iceman rozmawia z reporterem o tym, jak ta bitwa odzwierciedla jego walkę: „Jako mutant. Jako gej.”
„Ostatnio noszę lód, bo jestem dumny z tego, kim jestem, i robię to dla wszystkich mutantów, którzy nie mogą wyglądać jak ludzie i nie chcą… Może uda mi się uratować trochę młodych mutanty i ludzie, trochę czasu i trochę smutku.
Solidaryzując się z mutantami, którzy nie mogą ukrywać swojej tożsamości, Iceman również pozostaje w swojej lodowej formie, ponieważ pragnie, aby go widziano i szanowano takim, jakim jest. Jego ekranowa postać z oryginalnego X-Men z 2000 roku może wciąż czekać na ten sam moment.
Jak X-Men MCU mogą rozwiązać problem reprezentacji Disneya
Queerowe opowiadanie historii to coś więcej niż coming out czy romanse i jedno i drugie powinno zostać znormalizowane. Postacie queerowe nie powinny być spychane do ról drugoplanowych lub drugoplanowych. Potencjalne MCU X-Men nie powinno być takie, jak poprzednie odsłony. Skupiając się na utalentowanych młodych dorosłych, X-Men LGBTQ+ próbujący wpasować się w świat, w którym nie są mile widziani, jednocześnie zmuszając ich do kwestionowania ich moralności i zdolności do ratowania życia prześladowców, może być początkiem znaczącej podróży superbohatera LGBTQ+. Jeśli jest jakiś X-Men zdolny i zasługujący na poprowadzenie tego zespołu, to jest to ktoś inny niż Iceman.
Inne popularne postacie, które zostały dobrze zaadaptowane na ekranie, takie jak Wolverine i Jean Grey, nie muszą być głównymi bohaterami ani w ogóle pojawiać się na ekranie. Marvel Studios mogłoby zacząć od nowa, być może w uniwersum innym niż Avengers, i dać jednemu z najbardziej niedocenionych queerowych bohaterów X-Men szansę zabłysnąć. Kitty Pryde nie jest mutantem na poziomie Omega jak Iceman , więc nie można jej uznać za wykwalifikowaną na podstawie poziomu mocy. Nigdy nie była Avengerem ani ulubienicą głównego nurtu; i dlatego powinna poprowadzić kolejnych X-Men MCU. Poza tym kilka razy w komiksach przewodziła X-Men i innym zespołom.
Dlaczego Kitty Pryde powinna przewodzić X-Menom MCU
Oprócz ironicznie trafnego nazwiska i biseksualności Kitty Pryde jest mutantką potrafiącą przenikać przez obiekty. Jej zmutowane moce może nie powstrzymają rozbłysku słonecznego, ale w komiksach jest także utalentowaną artystką sztuk walki, geniuszem technologii i szermierzem. W połączeniu z jej nieuchwytnością Kitty może być groźnym przeciwnikiem. Żyjąc pomiędzy dwoma światami, zdolna do wtopienia się w siebie i mając poczucie, że musi wybierać między życiem ludzkim a życiem zmutowanych, zmutowane moce Kitty są metaforą jej tożsamości. Ona nie jest jak Lodziarz, który decyduje się nosić lód. Kitty to osoba, która nieustannie zadaje sobie pytanie: „Kim jestem?” To pytanie, na które wiele osób queer stara się odpowiedzieć, nawet po tym, jak otwarcie mówią o swojej seksualności, w poszukiwaniu swojego najprawdziwszego i autentycznego „ja”. Kitty jako przywódczyni X-Men, która walczy z bigoterią, a jednocześnie zmaga się z własną tożsamością jako X-Men, to historia, która może lepiej ilustruje nadzieje Icemana związane z ponownym uruchomieniem MCU X-Men .
„Nie czekaj, aż będziesz tym, kim jesteś i nie wstydź się tego”.
Powyższa prośba Icemana powinna być motywem przewodnim X-Men MCU. Ich historie nie dotyczą jedynie walki z superzłoczyńcami, którzy dla tych celów szukają zniszczenia i dominacji. Nie, ich historie często opowiadają także o walce ze złem w sercu, które uniemożliwia ludziom pokojowe życie ze sobą i poszanowanie prawa innych do życia według własnego uznania. Choć mogłoby to zmienić każdą grę bazującą na takim filmie, historie X-Men różnią się pod tym względem od większości MCU i kinowych historii o superbohaterach i to jest w porządku. Dla Disneya i Marvel Studios przedstawianie historii X-Men z udziałem LGBTQ+ w znaczący sposób przedstawianych na ekranie to coś zupełnie innego; ale inny też może być dobry.
Dodaj komentarz