Przegląd najważniejszych wydarzeń
- Fani uwielbiają Zacka Snydera za jego filmy DC, a jego nadchodzący epicki science fiction Rebel Moon sprawił, że Netflix mocno zainwestował w jego wizję.
- Rebel Moon podąża za kobietą poszukującą wojowników, którzy mogliby przeciwstawić się tyrańskiemu rządowi. Netflix dał już zielone światło wielu projektom we wszechświecie.
- Wiara Netflixa w Snydera może być błędna, ponieważ w jego filmach przedkłada się styl nad treść, brakuje im rozwoju postaci i często pojawiają się dziury w fabule, choć Rebel Moon może być jego projektem transformacyjnym.
Fani uwielbiają Zacka Snydera za jego filmy DC, od Człowieka ze stali po Batman v Superman: Świt sprawiedliwości. Fani posunęli się nawet tak daleko, że nakłonili Warner Bros. Studios do wypuszczenia rozszerzonej wersji Ligi Sprawiedliwości, która zawierałaby prawdziwą wizję reżysera dotyczącą filmu. Snyder ciężko pracuje obecnie nad swoim nowym projektem, eposem science fiction zatytułowanym Rebel Moon , o którym marzył od dwudziestu lat. W pewnym momencie przedstawił ten pomysł Lucasfilm jako film o Gwiezdnych Wojnach, ale nigdy nie wyszedł on dalej niż grafika koncepcyjna. Reżyser ostatecznie zwrócił się do Netflixa, gdzie jego wizja zostanie zrealizowana.
Rebel Moon znajduje się obecnie w fazie postprodukcji, a premiera planowana jest na koniec 2023 roku. Rebel Moon, mocno zainspirowany Siedmioma samurajami Akiry Kurosawy, opowiada o kolonii na krańcu galaktyki zagrożonej przez tyrański rząd. Kobieta z tajemniczą przeszłością szuka wojowników w całej galaktyce, aby przeciwstawić się tyranii. Netflix tak bardzo wierzy w wizję Snydera, że studio dało już zielone światło wielu projektom w uniwersum Rebel Moon.
Planowane spin-offy Rebel Moon
Jedną z rzeczy, których chciały studia od czasu sukcesu kinowego uniwersum Marvela, jest ich własny, wspólny wszechświat kinowy. Wiele studiów próbowało powtórzyć sukces Marvela, ale wszystkie poniosły porażkę, łącznie z filmami DC. Teraz Netflix daje mu szansę dzięki Rebel Moon Snydera. Wygląda na to, że Netflix potrzebował tylko odpowiedniego projektu, aby trafić w jego ręce. Reżyser Człowieka ze stali powiedział Empire :
Kiedy zaproponowałem to Netfliksowi, zależało im na skali. Mówili: „No cóż, jak duży to może być?” Ile filmów? To sprawiło, że pomyślałem: „Ok, jeśli naprawdę to zrobimy, możemy w to głęboko zatopić zęby”. Naprawdę nie możemy sięgnąć dna.
Nie jest niczym niezwykłym, że studio daje zielone światło na drugi sezon serialu lub kontynuację filmu na podstawie wczesnych recenzji i testów. Mimo to tradycyjnie czekają na wydanie projektu, zwłaszcza nowego adresu IP, przed podjęciem ostatecznej decyzji. Nie inaczej jest w przypadku Rebel Moon. Ponieważ streamingowy Goliat chciał stworzyć własne kinowe uniwersum, kupili pomysł Snydera i kazali mu opracować więcej. I jeszcze więcej rozwinął.
Reżyser i jego zespół scenarzystów stworzyli już 450-stronicową Biblię poświęconą antagonistom filmu, Imperium. Sporządzili także mapę o długości 12 stóp, na której wyszczególniono całą oś czasu Rebel Moon, przy czym pierwsze dwa filmy zajmowały tylko kilka cali. W wywiadzie dla Total Film Snyder ujawnił, że oprócz dwóch filmów fabularnych zespół pracuje nad narracyjnym podcastem, animowanym komiksem i serialem animowanym jako prequele do filmów. Wraz z ogłoszeniem przez niego gry wideo w trybie współpracy w uniwersum Rebel Moon, oznacza to wiele projektów opartych na uniwersum powstałym w filmie, którego widzowie jeszcze nawet nie widzieli.
Netflix za bardzo wierzy w Zacka Snydera
Filmy Zacka Snydera wyprodukowane przez Box Office Total |
|
---|---|
Batman v Superman: Świt sprawiedliwości |
874 miliony dolarów |
Człowiek ze stali |
668 milionów dolarów |
Liga Sprawiedliwych |
658 milionów dolarów |
300 |
456 milionów dolarów |
Strażnicy |
185 milionów dolarów |
Nie ma wątpliwości, że Rebel Moon wygląda ekscytująco i zabawnie. Może i tu, i tam będzie czerpał z Gwiezdnych Wojen , co przyniesie mu negatywne recenzje od najsurowszych krytyków, ale dzieje się tak głównie dlatego, że Snyder czerpał inspirację z podobnych źródeł, co George Lucas. Gatunek science fiction fantastycznie potrafi przedstawiać głęboko zakorzenione tematy, które służą społeczeństwu jako przestroga. Rebel Moon zapewni zarówno Snyderowi, jak i fanom science-fiction coś, co naprawdę wpadnie w ucho. Czy jednak projekt zasługuje na tyle spin-offów, ile otrzymał jeszcze przed premierą pierwszego filmu?
Netflix pokłada ogromne nadzieje w reżyserze, który nie zrobił nic, co mogłoby zmienić gatunek science fiction ani całą branżę filmową. Snyder ma talent do wciskania tyłków, bo jego filmy są krzykliwe, co podoba się szerokiej publiczności. Jednak w jego twórczości rzadko pojawia się merytoryczna historia. Rozwój postaci jest często kwestią drugorzędną, spychaną na dalszy plan w stosunku do dużych materiałów wybuchowych i błyszczących efektów specjalnych. Watchmen i 300 były niemal kopiami materiału źródłowego z bezsensownymi zmianami. Jego filmy DCEU były pełne dziur fabularnych i kiepskich wyborów . Jedyną rzeczą, w której reżyser jest dobry, jest styl.
Łapanie tyłków jest dobre z biznesowego punktu widzenia, o co każdemu studiu chodzi przede wszystkim. Najlepsze filmy mają jednak niedocenianą wartość artystyczną. Filmy, które widzowie pamiętają przez dziesięciolecia, to te, które dotykają duszy człowieka i poruszają go na poziomie emocjonalnym; tych, którzy potrafią więcej niż tylko sprzedaż biletów. To powiedziawszy, być może Rebel Moon będzie dużym transformacyjnym projektem Snydera. Netflix z pewnością tak uważa, ponieważ studio przewiduje, że będzie on konkurował z Gwiezdnymi Wojnami i MCU. Czas pokaże, czy Netflix podejmuje właściwy ruch, wkładając jajka do tego koszyka wielkości księżyca.
Dodaj komentarz