Po czerwonych i zielonych flagach trend beżowych flag staje się wirusowy na TikTok, ale co to oznacza i co oznacza?
Wszyscy znamy czerwone flagi i często interpretujemy je jako sygnały ostrzegawcze. Tymczasem zielone flagi to sygnał, że spotkaliśmy naszą bratnią duszę, a przynajmniej dżentelmena, który docenia kobiety.
Beżowe flagi mogą oznaczać różne rzeczy dla różnych osób w zależności od okoliczności, w przeciwieństwie do czerwonych flag, które zasadniczo wskazują, że partner jest nieodpowiedni.
Co oznaczają beżowe flagi na randkach?
Słowo „beżowa flaga” zyskało popularność wśród użytkowników TikTok w ostatnich tygodniach. Odnosi się do dziwnej cechy potencjalnego partnera romantycznego, która nie jest ani zerwaniem umowy, ani plusem. Aby uzyskać większą przejrzystość, sprawdziliśmy znaczenie tego wyrażenia w społecznościowym Urban Dictionary . Oto co jest napisane:
„Coś, co nie jest ani dobre, ani złe, ale sprawia, że zatrzymujesz się na chwilę, gdy to zauważysz, a potem po prostu kontynuujesz. coś dziwnego.
Są to cechy, które obserwujesz u swojego partnera, które nie są ani dobre, ani negatywne, ale mimo to powodują, że wahasz się, zanim posuniesz się dalej w swoim związku. To mogą być dziwne nawyki. Ponieważ każdy ma inne zainteresowania i standardy relacji, beżowe flagi są całkowicie subiektywne.
Jak zaczął się trend na beżową flagę?
Termin „beżowa flaga”, ukuty przez 29-letnią Caitlin MacPhail ponad rok temu na TikTok, został stworzony, aby pomóc singlom dostrzec oznaki, że „ktoś może być naprawdę nudny”.
Ostatnio fraza ta ponownie stała się popularna w aplikacji, a TikTokerzy publikują filmy, na których wpatrują się w kamerę, podczas gdy w tle gra muzyka jazzowa, a tekst opisujący „beżową flagę” ich partnera wypełnia ekran.
Czy powinieneś się martwić beżową flagą?
Wyrażenie „beżowa flaga” opisuje wątpliwe, ale nie toksyczne zachowania twojego partnera. To, co dla kogoś może być nieciekawe i nudne, dla innych może być całkowicie w porządku lub urocze.
Więc nie, beżowa flaga nie wymaga zakończenia związku ani kontaktu z terapeutą. Każdy ma swoje „dziwactwa” i dopóki nie wpływają one na to, jak dobrze związek działa na co dzień, wszystko jest w porządku.
Dodaj komentarz